Nielegalnie wydobywali bursztyn i zdewastowali 100 metrów kwadratowych lasu. Straż graniczna ujęła na Mierzei Wiślanej czterech mężczyzn. Grozi im kara aresztu lub grzywny.
W nocy z 10 na 11 października funkcjonariuszy, patrolujących okolice Krynicy Morskiej, zaniepokoiły dźwięki motopompy. Korzystali z gogli noktowizyjnych, więc z łatwością zauważyli nieopodal kilku mężczyzn - poszukiwaczy bursztynu.
Otwory na 7 metrów
Byli to, jak się potem okazało, mieszkańcy Krynicy Morskiej i Stegny. Oprócz motopompy, znaleziono przy nich cztery strażackie węże o łącznej długości przeszło 80 metrów, aluminiowe redukcje i sztyce. Te narzędzia służyły im do wydobywania bursztynu na mierzei. Nielegalni bursztyniarze zdążyli wypłukać kilka otworów, z których każdy miał około 7 metrów głębokości. Zdewastowali w ten sposób 100 metrów kwadratowych lasu.
Areszt lub grzywna
Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, grozi im teraz kara aresztu lub grzywny.
Akcję ujęcia bursztyniarzy przeprowadzili wspólnie funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej z Krynicy Morskiej, Policji z Nowego Dworu Gdańskiego i Straży Leśnej z Elbląga. Sprzęt do nielegalnego pozyskiwania bursztynu, o szacunkowej wartości prawie 4 tysięcy złotych, zabezpieczyła Straż Leśna Nadleśnictwa Elbląg, która będzie również prowadzić wobec mężczyzn dalsze postępowanie.
Wykopywanie bursztynu na terenie chronionym i bez odpowiedniego pozwolenia jest nielegalne.
Autor: aja/mz / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: MOSG | Archiwum