"Rosja jest gorsza niż ISIS, jeśli chodzi o skalę i brutalność popełnianych zbrodni"

Źródło:
TVN24, Reuters,PAP
Dmytro Kułeba o masakrze w Buczy
Dmytro Kułeba o masakrze w BuczyTVN24
wideo 2/35
kuleba 2TVN24

Bucza jest jednym z tych miejsc w Ukrainie, gdzie od początku wojny trwały starcia. W piątek miasteczko zostało wyzwolone przez ukraińską armię. Szacuje się, że zginęło tam co najmniej 300 osób. - Bez przesady można powiedzieć, że to, co widzimy w Buczy i okolicach, może doprowadzić do takiego wniosku, że Rosja jest gorsza niż ISIS, jeśli chodzi o skalę i brutalność popełnianych zbrodni - powiedział szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.

Szef ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przebywa z wizytą w Warszawie. Podczas spotkania z dziennikarzami odniósł się do tragicznych doniesień z Buczy - miasteczka położonego w pobliżu Kijowa. Według tamtejszych władz, rosyjscy żołnierze zamordowali ponad 300 mieszkańców miasta. Część ofiar miała "związane za plecami ręce", a strzały "oddano w tył głowy".

Spalone domy, ciała cywilów pod Kijowem. "To okrutne zbrodnie wojenne, za które odpowiedzialny jest Putin".

"Rosja jest gorsza niż ISIS"

- Masakra w Buczy jest okrucieństwem absolutnie nie do przyjęcia w XXI wieku. Nie należy też zapominać o innych miastach i wioskach w obwodzie kijowskim. One również stały się miejscem zbrodni popełnionych przez armię rosyjską. Bez przesady można powiedzieć, że to, co widzimy w Buczy i okolicach, może doprowadzić do takiego wniosku, że Rosja jest gorsza niż ISIS, jeśli chodzi o skalę i brutalność popełnianych zbrodni - powiedział Dmytro Kułeba w Warszawie.

Kułeba zapewnił, że Ukraińcy nigdy nie zapomną okrucieństwa, którego dopuścili się Rosjanie. - Będziemy zbierać wszystkie dowody. Będziemy pracować ze wszystkimi instytucjami międzynarodowymi, zajmującymi się taką tematyką, po to, żeby zidentyfikować osoby odpowiedzialne i rozliczyć je za to, co zrobiły - dodał szef MSZ.

Głos w sprawie zabrała również towarzysząca Kułebie Mariana Bezuhla, posłanka Rady Najwyższej Ukrainy. - Ja muszę dodać, że w Irpieniu, widziałam jak snajper strzelał do ludzi, którzy byli przygotowywani do ewakuacji. Stanowisko było po prostu przygotowane, a on sobie próbował. Tam było wielu ludzi, a on jednak strzelał. Ale ludzie się nie bali, szli, a nasze wojsko im pomogło. To jest tylko wycinek rzeczywistości. To, co zobaczyliśmy po wyzwoleniu miast to masowe masakry cywilów - dodała Bezuhla.

Relacja z wojny w Ukrainie w tvn24.pl

"Sprawcy zbrodni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności"

Do dramatycznych doniesień z Buczy odniosła się również Ursula von der Leyen. "Jestem przerażona doniesieniami o niewyobrażalnych okropnościach, które dzieją się na obszarach, z których Rosja się wycofuje. Pilnie potrzebne jest niezależne dochodzenie. Sprawcy zbrodni wojennych zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - napisała na Twitterze.

Minister Kułeba zaapelował również na Twitterze o nowe sankcje dla Rosji ze strony państw z grupy G7. "Masakra buczańska była zamierzona. Celem Rosjan jest wyeliminowanie tylu Ukraińców, ilu będą mogli. Musimy ich powstrzymać i wyrzucić. Żądam nowych niszczycielskich sankcji G7 natychmiast” – napisał Kułeba.

Wśród sankcji wymienił embargo na rosyjską ropę, gaz i węgiel, zamknięcie portów dla rosyjskich statków i towarów oraz odłączenie wszystkich rosyjskich banków od systemu SWIFT.

Czy Zełeński spotka się z Putinem?

Dziennikarze obecni podczas konferencji szefa MSZ, zapytali również o szanse na spotkanie prezydentów Ukrainy i Rosji. - Pracujemy nad tym, ale trudno powiedzieć, jakie są szanse. Mogę potwierdzić, że jesteśmy gotowi, mimo wszystkich okrucieństw popełnionych przez Rosję. Uważamy, że musimy ich powstrzymać. Powstrzymujemy ich na polu walki, ale musimy ich powstrzymać także dyplomatycznie; sprawić, żeby Putin zmienił stanowisko. Pracujemy nad tym spotkaniem, ale jest coraz trudniej rozmawiać z Rosjanami – mówił Kułeba dziennikarzom.

Zaznaczył, że nie może potwierdzić, by Rosja zgodziła się na jakieś warunki traktatu pokojowego. - Nie mogę powiedzieć, że oficjalnie cokolwiek zaakceptowali. Trwa wymiana pomysłów, na pewne idee są bardziej otwarci, na inne mniej, ale ciągle nie mamy dokumentu, który byłby uzgodniony i gotowy na dalsze kroki. Wszystkie kluczowe kwestie są wciąż otwarte – zaznaczył.

Od początku toczyli ciężki walki

W piątek, mer Buczy Anatolij Fedoruk poinformował, że ukraińskie wojska wyzwoliły miasteczko, położone w obwodzie kijowskim. Bucza była jednym z miejsc, w których od pierwszych dni wojny w Ukrainie toczyły się szczególnie ciężkie walki z rosyjskimi wojskami próbującymi okrążyć Kijów. Panowała tam katastrofalna sytuacja humanitarna. Ewakuację miejscowej ludności utrudniali, a nierzadko uniemożliwiali rosyjscy żołnierze, terroryzujący ludność cywilną. W mieście brakowało wody, prądu i żywności. Mieszkańcy byli zmuszeni do ukrywania się przed ostrzałami w piwnicach.

ZOBACZ TAKŻE: "Wyprowadzili sześciu mężczyzn, zabrali ich na drugi koniec wioski i zastrzelili".

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

Dmytro Kułeba po wizycie w Muzeum Powstania Warszawskiego: prawda jest po naszej stronie.

Autorka/Autor:aa/gp

Źródło: TVN24, Reuters,PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24