"Przyszłość należy do nas". Pierwsze wystąpienie lidera rebeliantów, w Damaszku godzina policyjna

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, tvn24.pl
Damaszek przejęty przez rebeliantów, w mieście słychać strzały
Damaszek przejęty przez rebeliantów, w mieście słychać strzały Reuters
wideo 2/6
Damaszek przejęty przez rebeliantów, w mieście słychać strzały Reuters

Syryjscy rebelianci wkroczyli do Damaszku i przekazali w niedzielę obywatelom, że reżim Baszara al-Asada upadł. Dodali, że "wszyscy więźniowie" w stolicy zostali uwolnieni, a w mieście wprowadzono godzinę policyjną. Przywódca bojówek Abu Muhamad al-Dżaulani w telewizyjnym przemówieniu oznajmił, że jego siły "nie cofną się" i pozostaną na tej samej drodze, rozpoczętej lata temu podczas arabskiej wiosny. - Przyszłość należy do nas - ocenił. W niedzielę doszło też do bombardowań baz lotniczych syryjskiej armii.

Syryjscy rebelianci, którzy wcześniej w niedzielę ogłosili obalenie reżimu Baszara al-Asada, wprowadzili godzinę policyjną w stolicy - Damaszku. Restrykcje mają obowiązywać od godziny 16 do godziny 5 rano - podał Reuters.

W Syrii spadają bomby

W niedzielę Reuters podał, że zbombardowana została baza lotnicza Chalchala na południu Syrii, która nocą została ewakuowana przez syryjską armię. Za atakiem mają stać siły Izraela. Izraelskie władze nie skomentowały tych informacji.

Źródła agencji poinformowały też, że co najmniej sześć razy zaatakowano bazę lotniczą pod miastem As-Suwajda na północy kraju. Są tam magazynowane duże ilości rakiet i pocisków, pozostawionych przez syryjskie wojsko. Jedno ze źródeł uważa, że atak przeprowadzono, by nie dopuścić do przejęcia uzbrojenia przez rebeliantów.

CZYTAJ TEŻ: Asad "rozkazał, by pokojowo przekazać władzę". Moskwa o losach dyktatora

Damaszek "wolny", rebelianci zapowiadają "kontynuację ścieżki" arabskiej wiosny

W niedzielę przed godz. 7 w Polsce rebelianci poinformowali, że reżim Baszara al-Asada upadł po 24 latach. Dodali, że uwolnili "wszystkich więźniów" w stolicy, a "Damaszek jest wolny".

Później Teheran przekazał, że do ambasady Iranu w Damaszku wtargnęły "bojówki". Irak poinformował, że ewakuował swój personel do sąsiedniego Libanu.

Przywódca syryjskich rebeliantów Abu Muhamad al-Dżaulani wystąpił w niedzielę z przemówieniem transmitowanym w syryjskiej telewizji. Ogłosił on, że jego siły "nie cofną się" i będą "kontynuować ścieżkę rozpoczętą w 2011 roku" podczas arabskiej wiosny. - Przyszłość należy do nas - mówił Dżaulani, który jest liderem islamistycznej grupy Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), stanowiącej główną siłą rebeliantów. Było to jego pierwsze wystąpienie po zdobyciu stolicy i odsunięciu od władzy Asada.

Mianem arabskiej wiosny określa się serię wystąpień społecznych w państwach arabskich w 2011 r. W Syrii wybuchły wówczas protesty przeciwko autorytarnym rządom Asada, które doprowadziły do wojny domowej między rządem a rozdrobnionymi frakcjami rebeliantów. W konflikt włączyły się też inne państwa. Zginęło w nim ponad pół miliona osób.

Ponadto w niedzielę rano syryjska armia wierna dyktatorowi przekazała, że walki "z terrorystami" w innych niż Damaszek miastach kraju wciąż trwają.

Z kolei rebelianci, którzy zajęli Damaszek - większość z nich jest islamistami - przekazali, że w prowincji Manbidż - zaczęli walkę z Kurdami, których zamierzają tam "zniszczyć". Kurdowie byli przez kilkanaście lat wspierani m.in. przez USA i inne zachodnie kraje. To dzięki nim w wielkiej mierze udało się w poprzedniej dekadzie pokonać tzw. Państwo Islamskie.

Nie wiadomo, gdzie jest Asad

Premier Syrii Muhammad Gazi al-Dżalali poinformował tymczasem w niedzielę rano, że od sobotniego wieczoru nie wiadomo, gdzie znajduje się Baszar al-Asad i minister obrony Ali Mahmud Abbas.

Informację o opuszczeniu Damaszku w nocy z soboty na niedzielę przez Asada potwierdził w rozmowie z niemiecką agencją dpa Rami Abdel Rahman, kierujący Syryjskim Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR). MSZ Rosji - sojusznika reżimu Baszara al-Asada - poinformowało w niedzielę, że dyktator "po rozmowach z szeregiem uczestników syryjskiego konfliktu opuścił stanowisko prezydenta i Syrię oraz rozkazał, by w sposób pokojowy przekazać władzę".

Dwa źródła Reutersa wskazały, że być może Asad zginął w katastrofie lotniczej, jedna z maszyn zniknęła bowiem z radarów w nocy po tym jak wystartowała z lotniska w Damaszku.

Al-Dżalali powiedział też telewizji Al-Arabiya, że miał kontakt z dowódcą rebeliantów Abu Muhamadem al-Dżaulanim, z którym rozmawiał o tym, jak zarządzać obecnym okresem przejściowym.

Dodał, że w kraju powinny odbyć się wolne wybory, by naród mógł zdecydować, kto pokieruje państwem.

W sobotę - na wieść o wchodzących do Damaszku rebeliantach - al-Dżalali przekazał, że pozostaje na miejscu i jest gotowy zapewnić ciągłość władzy państwowej po opuszczeniu kraju przez Asada. Równocześnie przywódca syryjskich rebeliantów Ahmed al-Sharaa stwierdził, że jest to już tylko "były premier".

Damaszek, Syria (radość po wyzwoleniu miasta, 08.12.2024)Omar Sanadiki / Associated Press / East News

CZYTAJ WIĘCEJ: Rebelianci zdobywają kolejne miasta >>>

Najpoważniejsze starcia od lat

Trwające od półtora tygodnia walki to najpoważniejsze starcia w Syrii od 2020 roku, gdy doszło do zamrożenia linii frontu w toczącej się od 2011 roku wojnie domowej. Reżim Asada zdołał wówczas odzyskać kontrolę nad większością terytorium kraju, w dużej mierze dzięki wsparciu Rosji i Iranu.

Oba kraje nadal pomagają Asadowi, rosyjskie lotnictwo regularnie bombarduje miasta opanowane przez rebeliantów, ale zarówno Moskwa, jak i Teheran są też zaangażowane w inne konflikty. Rosja od ponad dwóch lat prowadzi wojnę na Ukrainie, a Iran od ponad roku wspiera działania Hamasu, Hezbollahu i Huti przeciwko Izraelowi. Według SOHR w obecnej fazie konfliktu w Syrii zginęło już ponad 800 osób, w tym ponad 100 cywilów. ONZ poinformowała o 370 tysiącach uchodźców. Od 2011 roku w wojnie domowej w Syrii zginęło co najmniej pół miliona osób.

Baszar al-Asad stanął na czele syryjskiego państwa w 2000 roku jako jego prezydent. Wcześniej był nim jego ojciec Hafiz al-Asad, który sprawował dyktatorskie rządy od 1971 roku.

Autorka/Autor:mjz, ek, akr/adso,ads

Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/AHMED MARDNLI