Nie usłyszycie mojego komentarza w kwestii tego, kto mnie zastąpi, w jakiejkolwiek formie lub na jakimkolwiek forum - powiedziała niemiecka kanclerz Angela Merkel podczas wizyty u premiera Bawarii Markusa Soedera, jednego z kandydatów do zastąpienia jej na stanowisku kanclerza Niemiec. Soeder przyjął Merkel w pałacu Herrenchiemsee położonym na wyspie na jeziorze.
Decyzja Angeli Merkel o wzięciu udziału w posiedzeniu rządu Bawarii w pałacu Herrenchiemsee może być interpretowana jako wskazanie jej następcy.
Merkel odmówiła jednak zaangażowania się w poparcie przed zaplanowanym na przyszły rok głosowaniem federalnym dotyczącym wyboru następcy na stanowisku kanclerza Niemiec.
- Nie usłyszycie mojego komentarza w kwestii tego, kto mnie zastąpi, w jakiejkolwiek formie lub na jakimkolwiek forum - skomentowała we wtorek Merkel. - Mogę tylko powiedzieć, że Bawaria ma dobrego premiera i zostałam dziś przez niego zaproszona - dodała. Stwierdziła, że zawsze przyjmuje zaproszenia od premierów landów.
Pałac na wodzie z konstytucją w tle
Markus Soeder, premier Bawarii i przewodniczący Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) był jednym z pierwszych 16 premierów landów w Niemczech, którzy w obliczu pandemii COVID-19 wprowadzili lockdown i wdrażali programy masowych testów, gdy przybywało przypadków zakażenia koronawirusem.
Część komentatorów interpretowała decyzję Soedera, aby zaprosić Merkel do Herrenchiemsee - pałacu na wyspie na jeziorze Chiemsee - jako posunięcie, które miałoby przedstawić go jako przywódcę narodowego, a nie tylko bawarskiego. Na tej wyspie w sąsiadującym z pałacem zabytkowym średniowiecznym klasztorze w 1949 roku przygotowywano konstytucję Niemiec.
Pałac Herrenchiemsee jest jedną z chętnie odwiedzanych atrakcji turystycznych. Został wybudowany w drugiej połowie XIX wieku na podobieństwo Wersalu, na zamówienie bawarskiego króla Ludwika II.
W poszukiwaniu następcy Merkel
29 października 2018 roku Merkel oznajmiła, że nie będzie ubiegać się o reelekcję na stanowisko przewodniczącej partii CDU oraz, że jej obecna kadencja na czele rządu jest ostatnią. Potwierdziła też, że po upływie kadencji parlamentu w 2021 roku nie będzie zabiegać o żadne stanowisko polityczne.
Tłumacząc swoją decyzję, Merkel oświadczyła wówczas, że wybory do landtagów Bawarii i Hesji na jesieni 2018 roku, w których chadecja i socjaldemokraci odnieśli duże straty, powinny służyć jako punkt zwrotny dla koalicji rządzącej. Do regionalnych parlamentów obu tych krajów związkowych dostała się wówczas prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD).
Kanclerz przed dwoma laty mówiła, że bierze odpowiedzialność za to, co stało się od czasu wyborów do Bundestagu w 2017 roku. Jak stwierdziła, po tych wyborach i sporach w rządzie "nie można po prostu przejść do porządku dziennego". Przyznała, że CDU nie zdołała w wystarczającym stopniu przekonać do siebie obywateli.
Kierownictwo nad Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną przejęła w grudniu 2018 roku Annegret Kramp-Karrenbauer. W lutym bieżacego roku zapowiedziała jednak, że ustąpi z tej funkcji po uzgodnieniu przez chadeków ich kandydata na kanclerza w przyszłorocznych wyborach do Bundestagu. Jak pisały niemieckie media, jej decyzja zawiodła Merkel, która miała liczyć, że to właśnie ona zastąpi ją na stanowisku szefowej rządu.
Obecnie wśród potencjalnych kadydatów na następcę Kramp-Karrenbauer - i tym samym na chadecką nominację kanclerską - oprócz premiera Bawarii Markusa Soedera wskazuje się także premiera Nadrenii Północnej-Westfalii Armina Lascheta, byłego przewodniczącego frakcji CDU/CSU w Bundestagu Friedricha Merza, a także ministra zdrowia Jensa Spahna oraz premiera Schlezwika-Holsztynu Daniela Gunthera.
Źródło: Reuters, tvn24.pl, Deutsche Welle