Zmiany w Kodeksie drogowym

10 stycznia 2013

Uwaga kierowcy, idą zmiany! Będziemy słono płacić za wykroczenia drogowe i łamanie przepisów. Szykuje się nowelizacja prawa drogowego. Ma być skuteczniejsza walka z piratami drogowymi. Grzywna ma wzrosnąć z 5 do 30 tys. złotych. Punkty karne za jednorazowe wykroczenie z 10 do 15. Nowe przepisy mają z uzależnić wysokość składki OC od liczby punktów karnych. Na co jeszcze się przygotować? Karolina Bałuc.

Sygnalizacja świetlna na jednym ze szczecińskich skrzyżowań miała awarię. Niektórzy kierowcy zapomnieli, że w takiej sytuacji muszą przepuścić pieszych, chcących przejść na drugą stronę jezdni. Kobieta z małymi dziećmi doświadczyła tego na własnej skórze.

Już wkrótce będzie można jeździć, nie mając przy sobie fizycznie prawa jazdy. To wygodne, ale są opinie, że jednak lepiej dokument ze sobą zabierać. Karolina Bałuc. 

- To jest jakaś apoteoza głupoty i totalnej niekompetencji - tak Kuba Bielak z TVN Turbo i Akademii Bezpiecznej Jazdy skomentował drogowe propozycje PJN dotyczące liberalizacji przepisów drogowych. - Pisał to ktoś, kto chyba nie ma prawa jazdy i coś bierze. Ale jeżeli to bierze, to niech to odstawi. To jest po prostu stek różnych bzdur - uważa Bielak.

Na autostradach nie powinno być ograniczenia prędkości, a na innych drogach limity powinny zostać podwyższone - uważają działacze PJN. Proponują też zniesienie zakazu rozmawiania przez komórkę podczas prowadzenia auta i obowiązku jazdy w pasach bezpieczeństwa. - Chciałbym, żeby dorośli ludzie mogli samodzielnie decydować o tym, co uważają za bezpieczne, a co nie - podkreślił w "Tak jest" w TVN24 wiceszef PJN Marek Migalski. Insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji ma diametralnie inny pogląd.

PJN proponuje, aby kierowcy ukarani punktami karnymi mogli zmniejszać ich liczbę w zamian za oddanie krwi. W czwartek w Szczecinie członkowie partii przedstawili założenia projektu zmian w tej sprawie.

Znaki i drogi przejrzane, wnioski wyciągnięte, czas na zmiany. W 260 miejscach pojedziemy szybciej, a w 140 wolniej. To najlepszy dowód na to, że jakość naszych dróg jednak poszła w górę. I to, co cieszy najbardziej - zniknie część ograniczeń prędkości w miejscach, które - zdaniem kierowców - służyły do zarabiania pieniędzy, a ich znakiem rozpoznawczym są bezsensowne fotoradary. Gdzie za chwilę będzie można przyspieszyć, a gdzie noga z gazu?

Kierowca, któremu zatrzymano prawo jazdy za przekroczenie limitu 24 punktów karnych, nie może bronić się tym, że punkty dostał niesłusznie, a fotoradary działały nieprawidłowo - wynika z piątkowego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Ruch Palikota jest oburzony odpowiedzią Ministerstwa Finansów na interpelację posłów tej partii dotyczącą fotoradarów. Resort pisze m.in., że "planowana kwota dochodów z tytułu mandatów karnych jest bezpośrednią konsekwencją planowanej instalacji nowych fotoradarów". - Ministerstwo Finansów planuje łupić Polaków na mandatach, czyli z góry zakłada, że Polacy będą częściej przekraczali prędkość. To skandal - komentuje Robert Biedroń (RP).

Niecodzienny prezent czeka ministra transportu w środę rano w studiu TVN24. Sławomir Nowak dostanie dwa pakiety zebranych przez Kontakt 24 sugestii internautów. Dotyczą one lokalizacji fotoradarów - miejsc, gdzie tych urządzeń brakuje oraz tych, gdzie - zdaniem internautów - są zbędne.

Kazimierz Marcinkiewicz nie pracuje już dla Goldman Sachs. Przekonuje jednak, że nie jest bezrobotny. - Prowadzę działalność gospodarczą. Odniosłem wielki sukces zawodowy, ale uznałem, że 4,5 roku w Goldmanie wystarczy. Chcę nowych wyzwań - mówił były premier w "Jeden na jeden" w TVN24.

Projekt dotyczący fotoradarów "ma cel fiskalny" - łatanie dziury w budżecie - uznali zgodnie goście "Faktów po Faktach", Marek Borowski i Paweł Piskorski. - Fotoradary są pewnym udręczeniem na zapas, sprzecznym z wizerunkiem i obietnicami PO, dlatego tak szokującym - wyjaśnił przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego.

- Będziemy proponowali polskim obywatelom, by jeździli w maskach Tuska, Rostowskiego lub Nowaka. Niech oni płacą za twój mandat - powiedział w "Kropce nad i" Janusz Palikot, prezentując wspomniane maski. Jak dodał, to forma protestu przeciwko fotoradarom i zaostrzeniu przepisów drogowych.

Straż Miejska w Toruniu informuje w internecie, gdzie danego dnia będzie kontrolować prędkość pojazdów przy użyciu fotoradarów. Strażnicy nie podają, o której godzinie będą prowadzić kontrole.

- Nam przede wszystkim chodzi o to, żeby był jak najwyższy poziom bezpieczeństwa na drodze - powiedział we "Wstajesz i Wiesz" w TVN24 naczelnik poznańskiej drogówki Józef Klimczewski. Jego zdaniem "najważniejsze, by nie dochodziło do ciężkich wypadków i żeby dramatów na drodze było jak najmniej".

Zmiany w kodeksie drogowym zaproponowane przez ministerstwo transportu są mocno krytykowane przez kierowców. Nie podobają się także zawodowcom. - To absurd - mówi w TVN24 Klaudia Podkalicka, kierowca rajdowy. Szczególne kontrowersje budzi zapis mówiący o zabieraniu prawa jazdy za dwukrotne przekroczenie dozwolonej prędkości.