Katastrofa samolotu w Etiopii

10 marca 2019

"Nie chcę, żeby Albert Einstein był moim pilotem"

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump uważa, że współczesne samoloty stają się zbyt skomplikowane, a przez to niebezpieczne. Napisał o tym trzy dni po katastrofie amerykańskiej produkcji Boeinga 737 MAX 8, który w niedzielę rozbił się w Etiopii.

Mówi, że spóźnił się dwie minuty i tylko dlatego żyje

Grek Antonis Mawropulos twierdzi, że spóźnił się i jako jedyny pasażer nie wszedł w niedzielę na pokład samolotu linii Ethiopian Airlines, który kilka minut po starcie rozbił się w pobliżu lotniska w Addis Abebie - informują media. W katastrofie zginęli wszyscy na pokładzie - 157 osób z 35 krajów.

"W tej katastrofie najbardziej podejrzany jest czynnik ludzki"

Przy każdej katastrofie są brane pod uwagę trzy elementy, mówiąc bardzo skrótowo: człowiek, maszyna, pogoda - mówił w TVN24 ekspert lotniczy Grzegorz Brychczyński o katastrofie Boeinga 737 linii Ethiopian Airlines, który rozbił się w niedzielę rano tuż po starcie. Jego zdaniem coraz częściej piloci "nie czują maszyny", bo za mało latają na niej "ręcznie". Sebastian Mikosz, prezes Kenya Airways i były prezes PLL LOT podkreślił z kolei, że "nie ma żadnych wątpliwości co do szkoleń pilotów linii afrykańskich".

"Co najmniej kilkanaście ofiar było powiązanych z ONZ"

W niedzielnej katastrofie samolotu w Etiopii zginęło 157 osób z 35 krajów. Wśród ofiar jest wielu pracowników organizacji pomocowych i osób związanych z ONZ - informują agencje. W poniedziałek w Nairobi, dokąd leciał samolot, rozpoczyna się sesja Zgromadzenia Środowiskowego ONZ.

Nowy samolot, dobra pogoda i katastrofa. "To bardzo zagadkowa sprawa"

Samolot, który rozbił się w niedzielę w Etiopii, to najnowszy model Boeinga 737 - MAX 8. Do katastrofy z udziałem takiej samej maszyny doszło w ubiegłym roku w Indonezji. Eksperci zwracają uwagę na specyficzny system w tym modelu, który - jak wskazują - może doprowadzić do sytuacji "siłowania się załogi z komputerem".

"Widzieliśmy, jak ludzie wychodzą z lotniska. Byliśmy pewni, że zaraz wyjdą nasze rodziny"

W niedzielę rano rozbił się Boeing 737 lecący ze stolicy Etiopii Addis Abeby do Nairobi, stolicy Kenii. Zginęli wszyscy obecni na pokładzie - ponad 150 osób. Na kenijskim lotnisku przez kilka godzin czekali bliscy pasażerów samolotu. Jak relacjonują, po katastrofie nie przyszedł do nich nikt z obsługi lotniska ani linii lotniczych i nie poinformował o tragedii. - Byliśmy pewni, że zaraz wyjdą nasze rodziny - mówił jeden z oczekujących.

Polacy wśród ofiar katastrofy boeinga

Dwóch obywateli Polski zginęło w katastrofie Boeinga 737, który rozbił się w niedzielę rano w Etiopii - przekazało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Boeing spadł kilka minut po starcie. Ponad 150 ofiar katastrofy

Samolot etiopskich linii lotniczych Ethiopian Airlines rozbił się w drodze do stolicy Kenii, Nairobi. Rzecznik przewoźnika potwierdził, że maszyna ze 149 pasażerami i ośmioma członkami załogi na pokładzie uderzyła w ziemię. Dyrektor linii, cytowany przez agencję Reutera, powiedział, że nikt nie przeżył katastrofy.