Sędzia Howard Webb, który przyznając kontrowersyjnego karnego w meczu z Austrią praktycznie pozbawił Polskę szans na awans, upiera się, że podjął właściwą decyzję. Przyznaje się do błędu przy... strzelonej przez Polaków bramce.
- W tym meczu doszło do jednej pomyłki, przy golu dla Polski. Padł ze spalonego - takie słowa Webba przytacza brytyjski portal thisislondon. Sędzia dodał, że sprawa karnego jest dla niego całkowicie jasna: - Rzut karny był oczywisty. Mam nadzieję, że ludzie przeanalizują tę sytuację i dojdą do wniosku, że podyktowanie go było jedyną słuszną decyzją - mówił sędzia.
W tym meczu doszło do jednej pomyłki, przy golu dla Polski. Padł ze spalonego W tym meczu doszło do jednej pomyłki, przy golu dla Polski. Padł ze spalonego
Odpowiadając na pytania o liczne wrogie komentarze po meczu Webb stwierdził, że "nie słyszymy wszystkiego, co się mówi" i, że jest pewien, iż "większość ludzi we wszystkich krajach to rozsądni ludzie".
Webb poinformował, że ani on, ani jego rodzina nie czują się zagrożeni: - Nie otrzymałem żadnych pogróżek. Moja rodzina i moi znajomi mają się dobrze - stwierdził. CZYTAJ WIĘCEJ O OCHRONIE DLA WEBBA
Angielski sędzia dodał, że znajduje się pod ochroną (zapewnia ją UEFA) tak jak wszyscy pozostali sędziowie, jednak od momentu meczu nie zmienił swojego zwykłego zachowania.
Nie otrzymałem żadnych pogróżek. Moja rodzina i moi znajomi mają się dobrze Nie otrzymałem żadnych pogróżek. Moja rodzina i moi znajomi mają się dobrze
Sędzia mówił też o wsparciu, jakie otrzymał od UEFA i od różnych osób. - To było znakomite wsparcie, od kolegów z całego świata, rodziny i przyjaciół. To było bardzo miłe - stwierdził.
Oświadczył ponadto, że teraz koncentruje się na meczu, który będzie sędziował - spotkaniu Grecji z Hiszpanią. - Jestem zachwycony faktem, że mogę sędziować to spotkanie i czekam na nie - mówił.
Trener Polaków Leo Beenhakker pytany o słowa Webba na niedzielnej konferencji prasowej, stwierdził krótko: - Gol Rogera był niesłuszny, a karny słuszny? W takim razie Webb myli się dwukrotnie.
Źródło: thisislondon.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: EPA