Kasa popłynęła szerokim strumieniem. Na piłkarskich mistrzostwach Europy UEFA, "na czysto", zarobiła 700 mln euro. Polscy piłkarze wyjechali z Austrii z 8 milionami euro. Najwięcej na imprezie zgarnęli zwycięzcy, Hiszpanie - 23,5 miliona euro.
Polacy zarobili osiem milionów euro, choć odpadli już po fazie grupowej mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii i nie wygrali żadnego meczu. Z tej sumy tylko pół miliona euro "podnieśli z boiska" - resztę 7,5 mln euro zainkasowali jako "startowe".
Cała pula nagród wynosiła bagatela 184 miliony euro i nikt, z szesnastu uczestników, nie wrócił do kraju z pustymi rękoma. Niespodziewanie najmniej dostali obrońcy tytułu Grecy, którzy - jako jedyna drużyna mistrzostw - nie zdobyła punktu (7,5 miliona euro). Tyle samo, co Polacy zainkasowali wicemistrzowie świata Francuzi.
Za zwycięstwo w fazie grupowej zespół nagradzany był milionem euro, za remis - połowę tej kwoty. Za awans do ćwierćfinału do kasy wpływały kolejne dwa miliony, za półfinał - trzy, a za finał - cztery i pół. Triumfator mistrzostw dodatkowo otrzymał 3,5 miliona euro.
Rekordowy zysk UEFA
Zawrotna suma 184 milionów euro przeznaczone na nagrody to i tak... niewiele w porównaniu z dochodami UEFA. Europejska federacja szacuje, że przychody z kończącego się w Austrii i Szwajcarii finału mistrzostw Euro 2008 wyniosą 1,3 miliarda euro. Z kolei koszty mistrzostw oszacowano na 600 mln euro. Po odjęciu od przychodów kosztów organizacji turnieju pozostaje w kasie UEFA 700 mln euro! Tym samym dochód z tegorocznych ME ma być o 45 procent większy niż z imprezy zorganizowanej cztery lata temu przez Portugalię.
Na tym zbili kokosy:
1. - 800 mln. euro - to wpływy z transmisji. Po raz pierwszy w historii UEFA zdecydowała się nie sprzedawać tych praw Europejskiej Unii Nadawców (EBU), lecz agencji Sportfive, która rozprowadziła je na wolnym rynku wśród stacji radiowych i telewizyjnych w poszczególnych krajach. Pozwoliło to znacznie powiększyć zyski federacji.
2. - 280 mln. euro - to przychody z reklam. Kolejną pozycją w zestawie dochodów z organizacji ME są prawa marketingowe. Przychody z tego tytułu wyniosą ok. 280 mln euro (20 procent zysku). Turniej UEFA Euro 2008 ma 14 sponsorów. Sześciu z nich to partnerzy strategiczni, współpracujący również przy okazji innych imprez organizowanych przez europejską federację. W tym gronie są: Carlsberg, Coca-Cola, Hyundai/Kia, JVC, MasterCard i McDonald's.
3. - 90 mln. euro – to wpływy z biletów. Za wstęp na spotkania fazy grupowej trzeba było zapłacić od 45 do 110 euro. W sumie na sprzedaży wszystkich 1 050 000 biletów przygotowanych na Euro-2008, UEFA zarobiła 90 mln euro. Różnica w porównaniu z turniejem przed czterema laty wyniosła ledwie 10 mln, a to ze względu na dość małą pojemność stadionów w Austrii i Szwajcarii (największy mieści 50 tys. kibiców, a większość po 30 tys.).
4. - 130 mln. euro - ze sprzedaży ekskluzywnych pakietów kibicowskich. Po rozprowadzeniu 80 tys. pakietów obejmujących m.in. zakwaterowanie w najbardziej ekskluzywnych hotelach, najlepsze miejsca na stadionie, obsługę cateringową i specjalny program towarzyszący (np. zwiedzanie miasta) do kasy UEFA trafiło 130 milionów euro.
Wydadzą na sędziów i piłkę kobiecą
Po odjęciu od przychodów kosztów organizacji turnieju pozostanie w kasie UEFA 700 mln euro. Ponad połowa tej kwoty - 450 mln euro - zostanie przeznaczona na tzw. programy solidarnościowe i pomocowe, m.in. dotacje do budowy stadionów i boisk piłkarskich w 53 krajach członkowskich, pomoc przy budowanie bądź modernizacji budynków, w których mieszczą się krajowe federacje. Ponadto za każdą bramkę zdobytą podczas Euro2008 UEFA przekaże na konto Czerwonego Krzyża 4000 euro.
Po zsumowaniu wszystkich wydatków i odjęciu ich od przychodów wynika, że UEFA zarobi "na czysto" ok. 250 mln euro., czyli ok. 22 mln więcej niż w przypadku Euro2004. Z tych środków finansowe będą m.in. deficytowe turnieju młodzieżowe i kobiece do 2012 roku, programy szkoleniowe dla sędziów i trenerów, itp.
jaś/iga
Źródło: RMF FM, tvn24.pl