Będzie ochrona dla Howarda Webba i jego rodziny, jeśli będzie tego potrzebował - potwierdza brytyjska policja. To efekt pogróżek ze strony polskich kibiców, którzy są wściekli na angielskiego arbitra. Webb podyktował w 93 min. rzut karny po wątpliwym faulu w polskim polu karnym. Z "jedenastki" Austriacy wyrównali.
Na internetowe pogróżki wobec Webba brytyjskiej policji zwróciły uwagę... polskie media. - Policja w Sheffield nie otrzymała żadnych bezpośrednich pogróżek pod adresem Howarda Webba - powiedział przedstawiciel biura prasowego policji w Sheffield, zwyczajowo zastrzegający anonimowość. - Ale zatelefonowaliśmy do sędziego Webba, by upewnić się, że jest wszystko w porządku i obiecaliśmy mu pomoc, gdyby jej potrzebował - dodał. Sędzia Webb mieszka w płd. Yorkshire w pobliżu Sheffield.
Zatelefonowaliśmy do sędziego Webba, by upewnić się, że jest wszystko w porządku i obiecaliśmy mu pomoc, gdyby jej potrzebował zatelefonowaliśmy do sędziego Webba, by upewnić się, że jest wszystko w porządku i obiecaliśmy mu pomoc, gdyby jej potrzebował
Przedstawiciel ten zaprzeczył zarazem, jakoby Webb był otoczony całodobową ochroną policyjną, choć zastrzegł, że nie może ujawniać szczegółów, na czym polega pomoc udzielona mu przez policję. - Sprawia to wrażenie, jakby ktoś w Polsce chciał wygenerować poczytną historię - podkreślił rzecznik.
Tuż po zakończeniu meczu w internecie rozpętała się burza na temat decyzji Webb'a. Jednak oprócz żartów i fotomontaży szydzących z arbitra, pojawiły się także groźby i niecenzuralne zwroty kierowane pod adresem sędziego. W internecie podany został także adres i telefon Webb'a. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Polska policja jeszcze nie interweniowała
Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji powiedział w TVN24, że angielska policja nie zwróciła się jeszcze z prośbą do naszych stróżów prawa z prośbą o jakąkolwiek pomoc w związku z pogróżkami.
Jednak nie ulega wątpliwości, że jeśli taka prośba przyjdzie, polscy funkcjonariusze ruszą na poszukiwanie ludzi, którzy grozili brytyjskiemu arbitrowi.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24