Środa, 4 marca Ostry spór o skuteczność dyplomatycznych zabiegów rządu wobec Centrum Wypędzonych. - Decyzja, że Erika Steinbach nie będzie zasiadała w radzie centrum, to pyrrusowe zwycięstwo - powiedziała w "Magazynie 24 godziny" TVN24 senator PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk. - Pani jest polską Eriką Steinbach. Buduje swój elektorat na psuciu stosunków polsko-niemieckich - odpowiedział wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski.
Niemiecki Związek Wypędzonych zrezygnował z forsowania kandydatury Eriki Steinbach do rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", której celem jest m.in. wybudowanie Centrum Wypędzonych.
Sukces?
Według Stefana Niesiołowskiego, "to jest duży sukces rządu". Zupełnie nie zgadza się z nim senator Prawa i Sprawiedliwości oraz przewodnicząca Powiernictwa Polskiego, Dorota Arciszewska-Mielewczyk. - To jest szukanie sukcesu tam, gdzie go nie ma - mówi senator.
Według Arciszewskiej-Mielewczyk, problemem nie jest to, że w radzie fundacji miała zasiadać sama Steinbach, a to, że nie powstrzymano wcześniej decyzji o powstaniu Centrum Wypędzonych. A także to, że w radzie fundacji nadal zasiadać będzie trzech reprezentantów Związku Wypędzonych. - Centrum Wypędzonych to inicjatywa, która ma na celu fałszowanie historii, pisanie jej na nowo - atakuje polityk PiS.
Nie dopuścić do fałszowania historii
Stefan Niesiołowski uważa, że polski rząd nie mógł zablokować powstania Centrum, ale teraz zrobi wszystko, żeby nie dopuścić do fałszowania historii. - Tak, jak faktem jest to, że wypędzenia były, tak jest i to, że II wojnę światową wywołały Niemcy i to tego konsekwencją były wypędzenia - uważa wicemarszałek Sejmu i zaznacza, że należy wspólnie z Niemcami pracować nad wspólną i prawdziwą wersja historii.
Zarzuca też, że Dorota Arciszewska-Mielewczyk swoją polityczną pozycję buduje wyłącznie na polsko-niemieckim resentymencie. - Pani działalność szkodzi stosunkom polsko-niemieckim - mówi Niesiołowski. - Ja walczę o to, żeby Niemcy nie fałszowali historii. To jest zadanie rządu, ale on go nie wykonuje - odpowiedziała Arciszewska-Mielewczyk.