Elżbieta Wrzesińska-Żak wróciła na stanowisko dyrektora szpitala im. Franciszka Raszei w Poznaniu. Dokładnie rok temu prezydent Poznania odwołał ją dyscyplinarnie na wniosek CBA.
Elżbieta Wrzesińska-Żak została zwolniona z funkcji szefa placówki na wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które ustaliło, że w czasie kiedy była dyrektorem, prowadziła jednocześnie prywatną praktykę lekarską, przez co naruszyła zapisy ustawy antykorupcyjnej.
Nie kryła się
Wrzesińska-Żak wygrała proces sądowy, który wytoczyła miastu. Zdaniem sądu została zwolniona w nieprawidłowy sposób, ponieważ miasto nie wykazało nieprawidłowości w jej działaniach. Sama dyrektor nigdy nie ukrywała, że prowadzi własny gabinet, tym samym informacja ta była świetnie znana prezydentowi Poznania.
- W uzasadnieniu ustnym sąd stwierdził, że działanie powódki nie było zawinione. Brak więc przesłanki do rozwiązania stosunku pracy ze skutkiem natychmiastowym. Uzasadnienia pisemnego wyroku jeszcze nie mamy, stąd nie możemy odpowiedzieć na wszystkie pytania, na przykład te dotyczące konkursu na stanowisko dyrektora szpitala im. Franciszka Raszei - informuje Paweł Marciniak, rzecznik prasowy urzędu miasta.
- A konkurs trzeba ogłosić, ponieważ tylko tą drogą można wybrać dyrektora szpitala. Przypadek Elżbiety Wrzesińskiej-Żak jest o tyle skomplikowany, że sąd tylko przyznał, iż zwolnienie jej z funkcji dyrektora było niewłaściwe. Nie przywrócił jej na stanowisko. Dyrektor wróciła do czasu wyboru nowego szefa szpitala - dodaje rzecznik miasta.
Odszkodowanie od miasta
Sąd zasądził także około 38 tysięcy złotych odszkodowania dla zwolnionej dyrektorki.
- Sąd zasądził odszkodowanie od szpitala w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy. Po drugie, sąd oddalił powództwo wobec miasta Poznań jako, że miasto nie jest pracodawcą pani dyrektor - komentuje rzecznik.
Marciniak przypomina, że CBA powołało się na ustawę antykorupcyjną, w której widnieje zapis, iż "prezydent odwołuje" osobę, która naruszyła zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. To z kolei kłóci się z prawem pracy, bo Szpital Miejski jest niezależnym zakładem, w który prezydent nie powinien ingerować.
- Takie w Polsce mamy prawo. Prezydent już rok temu podkreślał, że nie chciał odwoływać Pani dyrektor. Nie miał jednak wtedy wyboru - przekonuje Marciniak.
Autor: ib/par / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Radomil