Strażacy walczyli z szalejącym ogniem na terenie Nadleśnictwa w Cybince (woj. lubuskie). Pożar objął dwa stosy drewna pochodzącego z wycinek i leśną ściółkę. "Przyczyną zdarzenia było prawdopodobnie podpalenie" – informują strażacy z OSP Cybinka.
Pożar w pobliżu miejscowości Koziczyn wybuchł we wtorek późnym wieczorem. Zauważył go powracający z dyżuru przeciwpożarowego pracownik nadleśnictwa. Od razu powiadomił służby.
"Sygnał do działania otrzymaliśmy o godzinie 21:48, a po chwili z remizy wyjechały dwa nasze zastępy. Czarny dym unoszący się nad lasem widoczny był już z Cybinki" – informuje OSP Cybinka.
"Panowała bardzo wysoka temperatura"
Gdy strażacy dojechali na miejsce, ogień całkowicie objął dwa stosy drewna i okoliczną ściołę.
"Piekło na ziemi – tak w skrócie można podsumować widok, jaki zastaliśmy na terenie zrębu (...) Płomienie sięgały wysokości 3 piętra, panowała bardzo wysoka temperatura" – relacjonują strażacy.
Wezwali posiłki. Wkrótce na miejsce dojechało sześć zastępów straży z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Słubicach oraz OSP Białków, OSP Grzmiąca i OSP Rąpice.
Do gaszenia pożaru wykorzystano wodę z punktu czerpania wody na rzece Pliszka, skąd dowożono ją w rejon pożaru.
Prawdopodobnie ktoś podpalił stosy
Po kilkudziesięciu minutach pożar udało się opanować i stłumić szalejący ogień. Dogaszanie trwało do późnych godzin nocnych. Na miejscu pożaru do rana pozostały służby leśne, które dozorowały pogorzelisko.
Przyczyną zdarzenia było prawdopodobnie podpalenie.
Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: OSP Cybinka