W Nowy Rok do poznańskiego szpitala trafił 8-letni chłopiec z Grodziska Wielkopolskiego. Dziecku wybuchła w ręce petarda. Aleksji ma uszkodzone trzy palce lewej dłoni. Policja ustaliła już jak doszło do wypadku.
Kolejna osoba poszkodowana przez petardy. Tym razem to zaledwie 8-letni chłopiec, który 1 stycznia wyszedł pobawić się na jednym z osiedli w Grodzisku Wielkopolskim. Dziecko było pod opieką swojego starszego brata. Towarzyszył im jeszcze jeden chłopiec.
- 8-letni Aleksij trzymał w ręku tzw. zimny ogień i petardę. I to właśnie od zimnego ognia zapaliła się petarda, która wybuchła chłopcu w ręce i uszkodziła trzy pace lewej dłoni. Na miejsce przyjechali policjanci, opatrzyli chłopca, przekazali dziecko pogotowiu. Dziecko trafiło na SOR w Gorzowie Wielkopolskim, skąd zostało przetransportowane do szpitala dziecięcego w Poznaniu - powiedział TVN24 Karol Płóciniczak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim.
Jak podaje policja, chłopiec ma uszkodzone trzy palce.
Nie będzie konsekwencji dla rodziców
Jak tłumaczy rzecznik grodziskiej policji, w związku z wypadkiem 8-latka wobec rodziców nie będą wyciągane żadne prawne konsekwencje. - Zgodnie z Kodeksem Wykroczeń pod opieką musi przebywać dziecko do lat 7 - dodaje.
Rodziców dziecka przebadano na obecność alkoholu, byli trzeźwi.
Jak najdalej od dzieci
Policjanci, co roku przypominają, że fajerwerki, petardy i race to materiały wybuchowe, które niewłaściwie użytkowane mogą spowodować obrażenia takie jak oparzenia, urazy wzroku, słuchu, a w skrajnych przypadkach utratę kończyn lub nawet śmierć. Tego typu materiały nie powinny znajdować się w zasięgu dzieci.
- Sprzedaż fajerwerków nieletnim jest przestępstwem. Osoba, która to zrobi podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 - przypominał tuż przed sylwestrem mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock