Na alei Marcinkowskiego w Poznaniu tramwaj linii 23 wypadł z torów i uderzył w sklep. Wbrew pierwszym informacjom podawanym przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, w tramwaju byli pasażerowie. Utrudnienia trwały kilka godzin.
Do zdarzenia doszło około godziny 11 na skrzyżowaniu alei Marcinkowskiego i ulicy Podgórnej.
Tramwaj linii 23 uderzył w budynek. Wjechał prosto w drzwi do sklepu. Po drodze uszkodził jeszcze samochód stojący przy alei Marcinkowskiego i latarnię.
Nic poważnego nikomu się nie stało. Jedynie motorniczy został poraniony odłamkami szyby. Jego stan był na tyle dobry, że nie wymaga on hospitalizacji.
W środku byli pasażerowie
Okoliczności wypadku są dopiero ustalane. Według pierwszych informacji przekazywanych przez pracowników MPK w tramwaju nie miało być nikogo poza motorniczym. Pojazd miał skończyć trasę i wycofywać na przystanek przy Galerii MM. Podczas manewru miał wypaść z szyn i uderzyć w budynek.
Już pierwsze relacje świadków wskazywały jednak na inny przebieg zdarzenia. Według nich rozpędzony tramwaj jechał pod górę ulicą Podgórną i zamiast skręcić w prawo, wykoleił się i wjechał wprost w sklep, po drodze uderzając w stojący samochód i latarnię.
- Był duży huk i tramwaj nagle wjechał do środka. Nawet w najśmielszych wyobrażeniach nie myślałam, że coś takiego może się zdarzyć - mówiła pracownica sklepu.
Wersję tą niejako potwierdził Krzysztof Dostatni z nadzoru ruchu MPK. Na antenie TVN24 przekazał, że w środku byli jednak pasażerowie. Tymczasem zgodnie z regulaminem MPK, podczas wycofywania w tramwaju nie może znajdować się nikt poza motorniczym.
Według świadków zdarzenia, tramwajem jechało trzech pasażerów.
- Najważniejsze jest to, że nie ma osób poszkodowanych. Rejestrator jazdy i monitoring powinny jednoznacznie wyjaśnić przebieg zdarzenia - powiedział Dostatni.
Na miejscu zdarzenia pojawił się prezydent Poznania. - Najprawdopodobniej przyczyną wypadku było zasłabnięcie motorniczego. Był on trzeźwy - podał Jacek Jaśkowiak.
Pracował podnośnik
Usuwanie skutków wypadku trwało do godziny 14:15.
Na miejscu pracowały ekipy MPK i strażacy. - Próbujemy jak najszybciej przywrócić normalne funkcjonowanie komunikacji tramwajowej w śródmieściu - zapewniała około godz. 12 Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowa MPK Poznań.
Ściągnięto ciężki sprzęt - specjalny podnośnik przeniósł wykolejony pojazd z powrotem na szyny.
Nietypowe zadanie mieli na miejscu zdarzenia strażacy. Musieli oni wyciąć otwór w witrynie sklepu, w który wjechał tramwaj, by uwolnić z niego uwięzioną w środku pracownicę.
Były objazdy
Na czas usuwania skutków wypadku tramwaje nie kursowały przez ulice Podgórną, Dowbora-Muśnickiego, most św. Rocha i ulicę Kórnicką.
Linie 5, 16 i 23 skierowano objazdami. "Piątka" w kierunku Górczyna kursowała przez ulice Królowej Jadwigi, Matyi i most Dworcowy, "szesnastka" przez rondo Śródka, ulice Estkowskiego, Małe Garbary, plac Wielkopolski i ul. 23 Lutego a linia 23 skierowana została przez ulicę Jana Pawła II na pętlę Zawady.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań