W jednym z poznańskich klubów drag queen miała podrzynać gardło kukle z wizerunkiem arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. Sprawa zbulwersowała episkopat, Rzecznika Praw Obywatelskich i prezydenta Poznania. Już przygląda się jej poznańska prokuratura. - Będziemy sprawdzać, czy nie doszło do przestępstwa - mówi Michał Smętkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
W sobotę w poznańskim klubie Punto odbyły się wybory Mr. Gay Poland. Na zdjęciach z wydarzenia jedna z drag queen wystąpiła z "kukłą" z wizerunkiem abpa Marka Jędraszewskiego. Na zdjęciach widać było dmuchaną lalkę, która w miejscu twarzy miała przyklejone zdjęcie arcybiskupa. W trakcie występu - jak podają lokalne media - miało dojść do "symulowania zabójstwa" metropolity krakowskiego, który w ostatnim czasie krytykował ideologię środowisk LGBT. Kukle miało być podcinane gardło.
Sprawa wszczęta z urzędu
Sprawą zajmują się już organy ścigania. - Poznańska prokuratura z urzędu wszczęła postępowanie w tej sprawie. Będziemy sprawdzać czy nie doszło do przestępstwa - mówi Michał Smętkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak dodaje, prokuratura będzie ustalała świadków zdarzenia, czyli uczestników koncertu i zabezpieczy nagrania z monitoringu. - Po zapoznaniu się z tym materiałem, prokurator podejmie decyzje o dalszym toku postępowania - tłumaczy.
Zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa otrzymała też poznańska policja. W piątek funkcjonariusze mają przesłuchać osobę, która opisała jej zdarzenia z poznańskiego klubu w mailu.
Jaśkowiak: to jawne nawoływanie do przemocy
Głos w sprawie zabrał w czwartek prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. W mediach społecznościowych napisał, że "ten incydent nie ma nic wspólnego ze sztuką czy wolnością artystycznego wyrazu". Jak dodał, "niestety, wpisuje się w klimat politycznych aktów zgonu wystawionych przez Młodzież Wszechpolską".
"To nie happeningi, tylko jawne nawoływanie do przemocy. Liczę, że zajmą się tym organy ścigania" - podkreślił Jaśkowiak.
Drag queen przeprasza
Po pierwszych informacjach w mediach, organizatorzy wydarzenia przeprosili za występ z udziałem drag queen Mariolkaa Rebell. Jak wskazali, "w imieniu swoim chcemy przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się urażone występem jednej z drag queen podczas naszego wydarzenia. Pragniemy jednak zaznaczyć, iż nie zostaliśmy wcześniej poinformowani o szczegółach występu. Nie akceptujemy tego typu występów" - dodali.
Za swój występ przeprosiła także drag queen Mariolkaa Rebell. W mediach społecznościowych napisała: "chciałabym przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni charakterem mojego występu w sobotę dnia 10.08.2019 r. na Gali Mr. Gay Poland w klubie Punto Punto Club. Emocje, jakie mną targały po wypowiedzi arcybiskupa Jędraszewskiego, zostały przeze mnie przedstawione w sposób, którego żałuję" - podkreśliła.
Dodała, że "kukła użyta w performansie była metaforą nie osoby arcybiskupa, lecz poglądów i wypowiedzi, które w ostatnim czasie zostały przez niego wyrażone".
"Niemniej jednak rozumiem, iż występ przybrał kształt przekraczający granice wyrażania siebie. Wszystkie otrzymane uwagi wzięłam do serca" - zaznaczyła.
Krytyka Episkopatu i Rzecznika Praw Obywatelskich
Do sprawy odniósł się także rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik, który podkreślił, że "z przykrością przyjęliśmy informację o manifestacji nienawiści w jednym z poznańskich klubów. Podżeganie do nienawiści wobec jakiegokolwiek człowieka nie mieści się kanonach europejskiej cywilizacji". W środę wieczorem rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zapowiedział podjęcie z urzędu sprawy występu z "kukłą" przedstawiającą abpa Jędraszewskiego. "Trudno mi znaleźć uzasadnienie dla tego typu działań promujących przemoc, szczególnie pod płaszczykiem wolności artystycznej" - napisał na Twitterze Adam Bodnar.
Mówił o "tęczowej zarazie"
Abp Marek Jędraszewski słowa o "tęczowej zarazie", wypowiedział 1 sierpnia w 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Podczas homilii w bazylice Mariackiej w Krakowie metropolita podkreślił, że to z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska. "Trzeba było długo na nią czekać (...) Czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa" - powiedział.
Autor: fc/pm / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Facebook.com/PrideNews.pl