Nietypową biblioteczkę można znaleźć w wysuszonym już drzewie nad Kanałem Raduni w Gdańsku. - Można wziąć książkę, można ją tylko wypożyczyć. Można też przynieść inną i zostawić - opowiada Leszek Wincełowicz z Rady Dzielnicy Orunia-Św. Wojciech-Lipce.
Biblioteczka w drzewie działa w Gdańsku od dwóch tygodni.
- Zaczęło się od tego, że dowiedzieliśmy się, że pięć kasztanowców będzie wycinanych, bo niestety usychały. Napisaliśmy do Gdańskich Wód - firmy, która odpowiada za cały wał Kanału Raduni, za roślinność, żeby zostawili nam jeden pień wyschniętego kasztanowca, taki trzymetrowy - mówi Leszek Wincełowicz.
Firma zdobyła wszystkie pozwolenia, w tym zgodę konserwatora zabytków. Udało się. Stary, wysuszony kasztanowiec został.
- Dali nam wolną rękę. To mieszkańcy zadecydowali, że będzie tam biblioteczka. Zaczęliśmy działać - opowiada radny.
"W przyszłości to rozbudujemy"
Biblioteczkę stworzył Dominik Kazimierczak, gdański artysta rzeźbiarz. Na drzwiach jest wizerunek orła białego, herb Gdańska i kwiaty. Kiedy otwiera się drzwi, można zobaczyć najróżniejsze pozycje - zarówno dla dorosłych, jak i dzieci.
- Można wziąć książkę, można ją tylko wypożyczyć. Można też przynieść inną i zostawić - tłumaczy zasady Wincełowicz.
Jak mówi, jest plan, by tę biblioteczkę powiększyć.
- Byliśmy ciekawi, czy to się przyjmie i się przyjęło. Mieszkańcy przynoszą swoje książki, biorą inne. Myślę, że w przyszłości to rozbudujemy - dodaje radny.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/ran / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Wincełowicz