Muszę powiedzieć, że jestem zszokowany. Ale się nie obrażam - tak Janusz Palikot skwitował kolejną nieudaną próbę wzięcia udziału w debacie, tym razem Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka. -Nic nie tłumaczy tego, dlaczego akurat oni mają coś ważnego do powiedzenia - dodał.
- Nie było żadnych przeszkód technicznych, żebym mógł wziąć udział w tej debacie. Zapytany o to pan premier Pawlak i pan premier Tusk odmówili tej debaty ze mną - powiedział dziennikarzom lider Ruchu Palikota. - Istota demokracji polega na tym, że takie same prawa mają wszyscy bez względu na to, jakie w tej chwili mają poparcie - dodał.
Palikot przypomniał, że PSL w ostatnich dwóch sondażach miało takie samo poparcie jak jego Ruch. - Nic nie tłumaczy tego, dlaczego akurat Pawlak z Tuskiem mają coś ważnego do powiedzenia, zwłaszcza że oni kierują polskim krajem od czterech lat - podkreślił i zaapelował do premiera, by "miał odwagę i jednak spotkał się w prawdziwej debacie".
Choć jestem zszokowany, to się nie obrażam
- Nie debacie, która jest pozorowana, która jest ściemą, nie debacie fikcyjnej, tylko prawdziwej debacie o przyszłości Polski. Choć jestem zszokowany, to się nie obrażam i wzywam premiera, ale także wszystkich innych liderów partii politycznych do debaty otwartej - dodał.
Lider Ruchu Palikota zorganizował wcześniej konferencję przed siedzibą PiS, gdy partia ta przedstawiała swój program edukacyjny i czekała - daremnie - na przybycie minister edukacji Katarzyny Hall. Ocenił, że PO i PiS "blefują" i "udają chęć debaty" i w towarzystwie dziennikarzy bezskutecznie próbował dostać się do siedziby PiS i przedstawić założenia Ruchu Poparcia Palikota w dziedzinie edukacji.
Dla Palikota Centrum jest zamknięte
Tomasz Poręba, szef sztabu wyborczego PiS, odnosząc się do wizyty Janusza Palikota w siedzibie partii przy pl. Zawiszy w Warszawie żalił się w TVN24, że w relacjach mediów nie ma słowa o programie Prawa i Sprawiedliwości, a jest "o jakimś przypadkowym panu, który pukał do naszej siedziby i chciał się dostać".
- Nie przewidywaliśmy dzisiaj spotkania z panem Januszem Palikotem poza tym uważamy, że tego typu osoby, o takich doświadczeniach i o takich wypowiedziach z przeszłości po prostu nie zasługują na jakikolwiek szacunek – stwierdził Poręba i dodał, że nawet gdyby przewodniczący Ruchu Palikota umówił się na spotkanie to i tak nie zostałby wpuszczony.
- Czyli to jest zamknięte centrum? – zapytała retorycznie Małgorzata Kidawa-Błońska. - Jeżeli macie centrum (programowe – red.) i ono ma być otwarte, a nie można do niego wejść, to znaczy, że ono takie nie jest – stwierdziła członkini sztabu wyborczego PO.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP