- Mieliśmy morderstwa, ale nic takiego. To jest po prostu bezsensowne - tak szeryf Mike Reece, policjant od 27 lat, skomentował zabójstwo, do którego doszło na jego terenie w Johnson County, w amerykańskim stanie Tennessee.
Jak twierdzi policja, Billy Clay Payne Jr. i Billie Jean Hayworth zginęli w ubiegłym miesiącu z rąk ojca kobiety, z którą para przestała "przyjaźnić" się na Facebooku. Oboje zginęli od kul. Dodatkowo mężczyzna miał poderżnięte gardło. Ich ośmiomiesięcznemu dziecku nic się nie stało. Gdy znaleziono ciało pary, niemowlę cały czas było w ramionach matki.
- Mieliśmy morderstwa, ale nic takiego. To jest po prostu bezsensowne - skomentował miejscowy szeryf zabójstwo, którego dopuścił się ojciec "odrzuconej" kobiety wraz z kolegą. Obaj mężczyźni zostali aresztowani we wtorek i oskarżeni o dwa zabójstwa pierwszego stopnia. Jak jednak zapewnia obrońca oskarżonych z Tennessee, za zbrodnią może kryć się "coś więcej" niż problem z Facebookiem.
Jak podaje agencja Reutera, nie jest to pierwsze w historii przestępstwo z Facebookiem w tle. W ubiegłym roku w stanie Iowa kobieta została aresztowana pod zarzutem podpalenia garażu przyjaciela, który odrzucił ją na tym społecznościowym portalu.
W Teksasie mężczyzna został oskarżony z kolei o pobicie żony tylko dlatego, że nie "polubiła" jego wpisu w rocznicę śmierci jego matki.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl