- Zwycięstwo w wyborach 4 czerwca mnie nie zaskoczyło, ale jego rozmiary - tak - powiedział prezydent Lech Kaczyński w wywiadzie udzielonym TVN24. - Oczywiście, szalałem wtedy z radości. Wiedziałem, że komuniści już nie dadzą rady rządzić - wspomina głowa państwa.
- 5 czerwca brat obudził mnie około godz. 5 nad ranem. Wiedział już, że dostał się z Elbląga - relacjonuje najważniejsze dni w chwilę po wyborach 4 czerwca 1989 roku prezydent. - Obaj z bratem zostaliśmy senatorami. On z Elbląga, a ja z Gdańska - kontynuował.
Lech Kaczyński wspomina też, że kampanią wyborcza nie zajmował się zbyt mocno, bo miał wtedy inne ważne zadanie. - Zajmowałem się odbudową związku. Takie zadanie powierzył mi jego ówczesny przewodniczący - mówi obecny prezydent.
"Trzeba było pójść dalej"
Po wyborach jednak perspektywa szybko się zmieniła. - Okrągły Stół był umową, która miała przywrócić pewną równowagę, ale nie był umową przejęcia władzy. Kto tak twierdzi, fałszuje historię. Ale 5 czerwca wiedzieliśmy już, że trzeba iść dalej. Ci najbardziej przenikliwi, i nie myślę tu tylko o Jarosławie Kaczyńskim, ale też choćby o Adamie Michniku, myśleli już o władzy, o rządzie, o premierze raczej niż o prezydencie - zaznaczył Lech Kaczyński.
Zapraszamy do obejrzenia całego wywiadu z prezydentem Lechem Kaczyńskim zamieszczonym w materiale filmowym.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24