Jednoczesna obecność prezydenta i premiera na szczycie UE poświęconemu konfliktowi gruzińsko-rosyjskiemu osłabia naszą pozycję i nas kompromituje. Trzeba się dogadać wcześniej - uważa były ambasador Polski w Moskwie Stanisław Ciosek. Jego zdaniem pozycji Polski w Unii zagrażają też oddzielne rozmowy Lecha Kaczyńskiego z państwami bałtyckimi.
Ciosek ostro skrytykował zamieszanie wokół polskiej delegacji na szczyt UE. Do Brukseli mieli jechać tylko premier i szef MSZ, tymczasem prezydent – ku zaskoczeniu rządu – też postanowił wziąć udział w spotkaniu unijnych przywódców. CZYTAJ WIĘCEJ
Polska powinna chronić swoje miejsce w UE, to jest nasze realne bezpieczeństwo. Jeśli tam będziemy osłabiali swoją pozycję i się kompromitowali, to do czego to nas zawiedzie? Stanisław Ciosek
Podkreślił jednocześnie, że nieporozumienia ws. polityki zagranicznej to kompromitacja Polski. A podwójna reprezentacja premiera i prezydenta na szczycie UE źle nam służy. Skrytykował też konsultacje, jakie przed wyjazdem do Brukseli zamierza przeprowadzić z państwami bałtyckimi Lech Kaczyński. CZYTAJ WIĘCEJ
- Po co organizować jakąś grupę. Jeśli my będziemy robić takie historie, to stare kraje UE stwierdzą: my też będziemy się naradzać we własnym gronie przed szczytem – powiedział Ciosek. - Polska powinna chronić swoje miejsce w UE, to jest nasze realne bezpieczeństwo. Jeśli tam będziemy osłabiali swoją pozycję i się kompromitowali, to do czego to nas zawiedzie? Nie wolno tak robić – dodał.
Rosja nie przestraszy się wykluczenia z G8
Ciosek pytany, czym może się zakończyć szczyt UE ws. konfliktu gruzińsko-rosyjskiego, odpowiedział, że wystarczy, iż cała Unia powie, że nie zgadza się z tym, co dzieje się na Kaukazie. Jego zdaniem Rosja nie przestraszy się gróźb m.in wykluczenia jej z grupy G8 i WTO.
- To są małe baty - ocenił były ambasador. - Po pierwsze grupa G8 to symboliczna grupa, która daje prestiż, a nie podejmuje wiążących decyzji. Oni (Rosjanie - red.) powiedzą: dziękujemy za ten prestiż, mamy matuszkę Rosję i my tu sobie dobrze radzimy, a świat będzie nas szanował ze względu na inne rzeczy. Jeśli chodzi o WTO, to tam są pewne zobowiązania, umowy. Oni wykonywali je do tej pory, a teraz powiedzą, nie będziemy tego robić, i co? Kto na tym straci, oni czy my? - dodał.
Rosja od setek lat stała na rozdrożu: Wschód czy Zachód? Ten problem trzeba w końcu rozwiązać, musi się pojawić propozycja i integracja. Rosja jest skazana na Europę, a my na Rosję. Stanisław Ciosek 2
"Miedwiediew mówi do Ameryki, nie do nas"
Były ambasador odniósł się też wypowiedzi rosyjskiego prezydenta, który zapowiedział militarną odpowiedź na instalację elementów tarczy antyrakietowej w Polsce. CZYTAJ WIĘCEJ Jego zdaniem są to tylko słowa. A niepokoje Rosji nie są związane z obecnością rakiet Patriot w Polsce, ale z brakiem zdefiniowanych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi. - Miedwiediew mówi do Amerykanów, nie do Polski - ocenił. - Rosjanie boją się tego, że Stany osłonią się przed atakiem rakietowym, a Rosja pozostanie bezbronna i goła. Kluczem do sprawy jest nie tylko Unia Europejska, ale stosunki Stany Zjednoczone - Rosja - podkreślił Ciosek.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24