- Odrzucenie propozycji biura o powrocie do kraju oznacza wzięcie na siebie pełnej odpowiedzialności za konsekwencje tej decyzji - oświadczyło w specjalnym komunikacie MSZ. Resort poinformował, że w najbliższych dniach do kurortów turystycznych w Egipcie przylecą po polskich turystów samoloty biur turystycznych - organizatorów pobytów.
- Turystom, którzy dostają od biur oferty wcześniejszego powrotu do Polski, MSZ stanowczo radzi skorzystać z tej możliwości - czytamy w oświadczeniu MSZ.
Ministerstwo zaznacza, że w miejscowościach nad morzem Czerwonym nadal nie ma bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa turystów. W hotelach pojawiają się natomiast kłopoty z zaopatrzeniem, a jak podkreśla MSZ "wydarzenia ostatnich dwóch dni na placu Tahrir w Kairze pokazują, jak niespokojna i nieprzewidywalna jest sytuacja w Egipcie".
Zachowajcie ostrożność
Ministerstwo jednocześnie przypomina o swoich wcześniejszych apelach, aby pozostawać w ośrodkach wypoczynkowych, zachowywać ostrożność, a przede wszystkim unikać demonstracji i tłumnych zgromadzeń.
- Szczególnie niebezpieczna jest sytuacja na placu Tahrir w centrum Kairu i w jego okolicach. Mnożą się tam przypadki agresji wobec dziennikarzy zagranicznych. Dlatego z całą stanowczością apelujemy do dziennikarzy i wszystkich obywateli polskich by unikali przebywania w centrum Kairu do czasu uspokojenia sytuacji - radzi MSZ.
Nie mogą zakazać
Resort zaznacza, że nie ma "możliwości egzekwowania swoich rekomendacji wobec obywateli, np. zakazania im podróży do Egiptu". - Przypominamy jednak, że ci obywatele, którzy postępują wbrew naszym ostrzeżeniom, robią to na własne ryzyko i narażają się na niebezpieczeństwo. W obecnej sytuacji zdecydowanie odradzamy podejmowanie decyzji o wylotach do Egiptu - oświadczył po raz kolejny MSZ.
Źródło: PAP