Lech Wałęsa świętował w Warszawie. Na koncert w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej przybyli m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. premierzy Tadeusz Mazowiecki i Jerzy Buzek, ministrowie rządu Donalda Tuska - Katarzyna Hall, Bogdan Zdrojewski, posłowie m.in. Wojciech Olejniczak, Sławomir Nowak, Nelly Rokita z mężem Janem. Wałęsa w poniedziałek skończył 65 lat, a koncert uświetnić miał także zbliżającą się 25. rocznicę otrzymania przez niego Pokojowej Nagrody Nobla.
Zebranych przywitała prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Dzisiejszym koncertem Warszawa składa hołd swemu honorowemu obywatelowi - Lechowi Wałęsie - za jego służbę Polsce - mówiła prezydent miasta.
List od Tuska
Wicepremier, minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna odczytał list od nieobecnego premiera Donalda Tuska. Ten list podpisuje także Platforma Obywatelska - podkreślił Schetyna.
Tusk zaznaczył w liście do Wałęsy, że "o niewielu można powiedzieć, że uczynili tak wiele, by Polska była dziś wolna i demokratyczna". - Stałeś się symbolem narodowej i europejskiej historii - napisał Tusk.
Premier podziękował Wałęsie m.in. za heroiczną walkę z dyktaturą komunistyczną, za lata poświęcone "Solidarności", za chwile wzruszeń i radości, kiedy przyznano mu pokojową nagrodę Nobla.
- Nie wolno dziś uciec od wielkich słów. Naród, który nie potrafi chronić własnych mitów, traci tożsamość. Najbardziej czytelnymi znakami narodowej pamięci są jego bohaterowie, a Pan jest bohaterem naszej narodowej wyobraźni i historii. Jesteśmy z Pana dumni - zaakcentował Tusk.
"Dziękuję, że nie widziała agenta"
Sam Wałęsa z koncertu i uroczystości był bardzo zadowolony. - Połączenie historii z zabawą, melodią w dniu dzisiejszym to piękna rzecz. Dzisiaj naprawdę pięknie się bawiłem i jednocześnie wspominałem nasze młode lata - powiedział.
- Naszemu pokoleniu udało się zamknąć epokę podziałów, granic, bloków, otworzyć epokę intelektu, informacji, informatyzacji. Wiele pokoleń o tym marzyło, nam się to zdarzyło - dodał były prezydent.
Za możliwość zorganizowania poniedziałkowego koncertu Wałęsa szczególnie podziękował prezydent Warszawy, Hannie Gronkiewicz-Waltz. - Dziękuję, że nie widziała żadnego agenta, że nie widziała żadnych spisków - żartował Wałęsa, nagradzany kilkakrotnie gromkimi oklaskami.
Przy "Murach" na stojąco
Koncert prowadzili aktorzy Krystyna Janda i Jerzy Radziwiłowicz. - To zaszczyt - podkreśliła Janda. Aktorzy w przerwach koncertu, pomiędzy wykonywanymi przez innych artystów utworami, czytali fragmenty strajkowych postulatów.
Zgromadzonym w sali Opery grali popularni polscy artyści, m.in. Dżem, Lombard, Edyta Geppert, Krystyna Prońko, Ewelina Flinta. Podczas wykonywania przez Pawła Kukiza piosenki "Mury" Jacka Kaczmarskiego publiczność wstała i wysłuchała utworu na stojąco.
Nad sceną na telebimach można było oglądać archiwalne materiały, m.in. z uroczystości wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla w 1983 r., podpisania porozumień sierpniowych w 1980 r., spotkań Wałęsy z Janem Pawłem II, pielgrzymek papieża-Polaka do Polski, zaprezentowano także fragmenty wywiadów z Lechem Wałęsą.
TVP nie relacjonowała obchodów jubileuszowych Lecha Wałęsy. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zapowiedziała, że sprawdzi dlaczego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / PAP/Jacek Turczyk