Ciągle czuła głód, przez lata żyła, obsesyjnie myśląc o jedzeniu. Kuchnię trzeba było zamykać przed nią na klucz. Dzięki pomocy m.n. widzów "Faktów" TVN 22-letnia Małgorzata przeszła eksperymentalną operację, która pozwoliła jej zacząć normalne życie. Materiał "Faktów" TVN.
Jeszcze pół roku temu Gosia Kępińska z Opolszczyzny nie wychodziła z domu, w którym jej mama zamykała kuchnię na klucz. Kiedy miała 9 lat wycięto jej guza mózgu, ale poważnie uszkodzony został wzrok i część mózgu odpowiadająca za uczucie sytości. Przez 14 lat dziewczyna była ciągle głodna. Głód przez kilkanaście lat determinował zachowanie Gosi i nie pozwalał normalnie żyć. Przybierała na wadze, wzmagało się poczucie samotności. Rówieśnicy nie rozumieli jej choroby. Cały czas spędzała w domu.
- Moje życie to było piekło. To nie było życie, to była walka z samą sobą, której nie dało się wygrać - wspomina Gosia. - To było silniejsze ode mnie. Narkoman, można powiedzieć - tak samo próbuje zdobyć narkotyki, jak ja próbuję zdobyć jedzenie. Mam takie chwile załamania, że mam już dosyć - opowiadała jeszcze przed operacją, którą przeszła w lutym.
Wszczepiono jej elektrodę, która ma przekazywać sygnał do mózgu i hamować uczucie wiecznego głodu. To eksperymentalna metoda wymyślona przez neurochirurga z Bydgoszczy, prof. Marka Harata.
Pomogli widzowie "Faktów" TVN
Jako że był to eksperyment medyczny, operacja nie mogła być finansowana przez NFZ. Wtedy z pomocą przyszli między innymi widzowie "Faktów" TVN. Udało się zebrać pieniądze niezbędne do przeprowadzenia operacji. - Byliśmy ogromnie zaskoczeni, że tak dużo ludzi chce jej pomóc. Te wszystkie dobre słowa podtrzymywały nas na duchu jeszcze bardziej niż pieniądze. Bardzo dziękujemy - mówiła wówczas mama dziewczyny, pani Anna Kępińska. Operacja przyniosła oczekiwane efekty. Dziewczyna nie czuje już nieustannego głodu. - Ze 100 proc. czasu, które poświęcała na myślenie o jedzeniu, teraz to jest 20 proc. To jest mniej więcej tyle, co przeciętny człowiek - wyjaśnia prof. Harat. - Czuję się wolna. Moje życie zmieniło się o 180 stopni - opowiada Gosia. - Nie muszę się martwić, że zaraz będę głodna, że te myśli powrócą. Nie ma już takiego strachu - dodaje. - Walczyliśmy o to, żeby ustabilizować te kilogramy, a teraz te kilogramy spadają - podkreśla mama młodej kobiety. - Idziemy pomalutku do przodu, jesteśmy spokojniejsi i uczymy się dalej życia. I Małgosię uczymy życia - stwierdza Anna Kępińska.
Autor: kło//rzw / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24