Świat uznał moje wysiłki i zmagania, a Pan poniża siebie oraz Polaków. I hańbi swoje nazwisko, jako prezydenta Polski - pisze Lech Wałęsa, w liście do Lecha Kaczyńskiego, od którego domaga się przeprosin za publicznie nazwanie go "Bolkiem".
List to reakcja na wypowiedź Lecha Kaczyńskiego, który w ubiegłym tygodniu nazwał Lecha Wałęsę "Bolkiem". Stwierdził również, że choć w latach 80. Wałęsa był przywódcą narodu, nie oznacza to, że nie wolno o mówić o nim prawdy.(CZYTAJ WIĘCEJ)
Wałęsa jest oburzony wypowiedzią Kaczyńskiego, czemu daje wyraz w liście do prezydenta. Żąda od niego przeprosin. A jeśli się ich nie doczeka zapowiada, że skieruje sprawę do sądu.
Poniżej list, jaki Wałęsa skierował w poniedziałek do Kaczyńskiego:
Panie Prezydencie! W dniu 4 czerwca 2008 r. (Środa) w późnych godzinach wieczornych, w czasie wywiadu w TV Polsat oświadczył Pan, iż wie, że „Lech Wałęsa - to Bolek”. Naruszył Pan moje dobra osobiste po raz kolejny, gdyż niestety część narodu przyjmuje to jako pseudonim agenta dawnej służby bezpieczeństwa, a nie jako imię bohatera uroczego filmu dla dzieci o Lolku i Bolku. Poznałem już Pana jako osobę, która pomimo iż szczyci się tytułem profesora prawa, pełniła wysokie funkcje państwowe Prezesa NIK następnie Ministra Sprawiedliwości, nie lubi Prawa i Sprawiedliwości, gdyż prawa ani sprawiedliwości Pan nie przestrzegał. Poznałem te Pana cechy w procesie o naruszenie moich dóbr osobistych, gdy przegrał Pan w trzech instancjach Sądów Okręgowego i Apelacyjnego w Gdańsku i wreszcie Sądu Najwyższego, który wyrokiem z dnia 16 września 2004 r. Sygn. akt IVCK 707/03 oddalił Pana Kasację. Nie uszanował Pan prawomocnego wyroku, doprowadził Pan do tego, że musiałem skierować wniosek do Komornika o ściągnięcie od Pana w trybie egzekucji zasądzonych kwot, oraz do Sądu Rejonowego w Gdańsku w trybie art. 1049 KPC o wykonanie zastępcze - ogłoszenia przeproszenia i odwołania w prasie obrażających mnie wypowiedzi. Dopiero te środki przymusu zmobilizowały Pana do wykonania prawomocnego wyroku. Nie uszanował Pan również prawomocnego Wyroku Sądu Lustracyjnego z sierpnia 2000 r. a jeśli by miał Pan jakieś dowody p-ko mnie, należało je wówczas zgłosić w przewidzianym przez prawo trybie, o czym jako prawnik musiał Pan wiedzieć. Obecnie wzywam Pana do odwołania tej wypowiedzi z dnia 4 czerwca 2008 r. w terminie 7-miu dni w tym samym programie, w którym Pan tą "sensację" ogłosił. Zapewniam Pana, że naruszając moje dobra osobiste, zhańbił Pan przede wszystkim swoje Nazwisko, jako Prezydent Państwa. Jeśli Pan tego nie odwoła, skieruję sprawę w odpowiednim trybie w ręce prawa i sprawiedliwości. Na zakończenie radzę Panu zastanowić się i przemyśleć naszą przeszłość i historię, jak i gdzie Pan walczył gdy ja, jako urodzony rewolucjonista przewodziłem strajkowi w Sierpniu 1980 r. i doprowadziłem do zwycięstwa, gdzie Pan był, gdy po dramacie wprowadzenia Stanu Wojennego, ja zostałem internowany, a w domu została żona z 7-miorgiem małych dzieci, był Pan internowany, czy aresztowany? Nie pomyślał Pan, że w tym czasie może agent „Bolek” cieszył się wolnością? Ja wierzę, że historia prawdę wyjaśni! Świat uznał moje wysiłki i zmagania, a Pan poniża siebie i Polaków. Gdańsk dnia 9 czerwca 2008 r. LIST WAŁKA DO KACZYŃSKIEGO
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24