W obronie Westerplatte zawiera się nasz narodowy etos - napisał w rocznicowym liście prezydent Lech Kaczyński. A premier Donald Tusk mówił: - Naszą tożsamość narodową budujemy na pamięci o tych właśnie wydarzeniach. O godzinie 4.45., czyli dokładnie wtedy, gdy 69 lat temu padły pierwsze strzały z niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein w kierunku Westerplatte, rozpoczęły się obchody 69. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Zawyły portowe syreny. Przy pomniku na Westerplatte wartę honorową wystawili marynarze, funkcjonariusze Straży Granicznej i harcerze.
Przy pomniku Obrońców Wybrzeża przemawiał premier Donald Tusk. Podkreślał znaczenia zarówno dzisiejszej rocznicy, jak i obchodów rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. - Spieramy się często o sens różnych zdarzeń w naszej historii, ale nie może być przedmiotem sporów sens i wymowa tych wydarzeń - podkreślił premier. Przypomniał, że w 2009 roku będziemy obchodzić okrągłą, 70. rocznicę obu tych wydarzeń. - Chcemy, by wielki polski wyraz oporu przeciw dwóm totalitaryzmom jednoczył wszystkich Polaków - dodał Tusk.
"Polska była po dobrej stronie"
Fragmenty listu prezydenta Lecha Kaczyńskiego odczytał prezydencki minister Witold Waszczykowski. Przypominając wydarzenia historyczne czasów wojny, prezydent napisał m. in., że "w konfrontacji ze złem Polska od początku była po dobrej stronie" oraz, że istotą walki naszych rodaków była "niezgoda na tłumienie ludzkiej wolności".
Modlitwę za poległych odmówił abp Tadeusz Gocłowski. Odczytano tez apel poległych. Pod pomnikiem złożono zaś kwiaty.
Westerplatte to nazwa półwyspu w Gdańsku. Zgodnie z postanowieniem Rady Ligi Narodów po pierwszej wojnie światowej był to teren przyznany Polsce. Od roku 1926 znajdowała się tam Wojskowa Składnica Transportowa. To jej bronili polscy żołnierze przed niemieckim ostrzałem przez siedem dni, poczynając od 1 września 1939 r. Spodziewano się, że obrona potrwa zaledwie kilka godzin.
Źródło: TVN24, PAP