Już 25 tysięcy osób z całego świata zarejestrowało się na oficjalnej stronie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau na portalu społecznościowym Facebook.
Jak mówi Paweł Sawicki z biura prasowego muzeum, na stronie publikowane są nie tylko informacje o wydarzeniach z historii obozu Auschwitz, ale także teksty dotyczące tego, co dziś dzieje się w muzeum, zapowiedzi nowych publikacji, czy odnośniki do współczesnych fotografii byłego obozu. - Większość wpisów kieruje do pogłębionych informacji na oficjalnej stronie muzeum. W serwisie na Facebooku stworzono forum dyskusyjne, możliwe jest także zadawanie pytań historykom - mówi Sawicki, który kieruje projektem.
"Głęboka więź z historią"
Zdaniem dyrektora muzeum Auschwitz Piotra M.A. Cywińskiego nawiązanie tak bezpośredniego kontaktu z ludźmi pragnącymi głębokiej więzi z historią i aktualnością placówki jest rzeczą nową. - Nie ma jednak powodu, dla którego nie powinniśmy korzystać z takich rozwiązań. Liczy się dotarcie do każdego człowieka, a internet ułatwia kontakt z ludźmi, którzy Miejsca Pamięci jeszcze nie odwiedzili, lub którzy z racji dystansu nie będą mogli szybko tu powrócić. To tworzenie więzi zupełnie nowego rodzaju - podkreśla dyrektor.
Paweł Sawicki podkreślił, że 25 tysięcy osób zarejestrowanych w ciągu trzech miesięcy od założenia strony to ogromny sukces. Internauci pochodzą z całego świata. Oprócz bardzo dużej grupy ze Stanów Zjednoczonych, Izraela, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Polski, czy innych krajów europejskich, których historia jest w jakiś sposób związana z Auschwitz, są także osoby z tak odległych krajów, jak Argentyna, Turcja, Australia, Brazylia, Chile czy Nowa Zelandia. Aż 40 procent to osoby między 34. a 54. rokiem życia. Ludzie jeszcze starsi stanowią kolejne 27 procent.
Pomaga cały świat
Zdaniem Sawickiego pewnym utrudnieniem na samym początku funkcjonowania strony były języki obce. - Z początku wszystkie informacje umieszczane przez muzeum były publikowane wyłącznie po polsku i angielsku. Jednak dzięki pomocy wolontariuszy z całego świata dziś wpisy tłumaczone są na dodatkowe sześć języków: hiszpański, niemiecki, włoski, francuski, portugalski i hebrajski. Wokół projektu skupia się coraz większa grupa ludzi, którzy poświęcają swój wolny czas, pracując z nami. Znalezienie tłumaczy zajęło nam, dzięki możliwościom serwisu, zaledwie kilka godzin - podkreśla Sawicki.
Wpisy z angielskiego na hiszpański tłumaczy Ernesto Rey z Urugwaju, z zawodu pszczelarz. - Chciałem, żeby moi przyjaciele mogli dowiedzieć się więcej na temat tego, co działo się w czasie holokaustu. Możliwość współpracy z Miejscem Pamięci to dla mnie wielki przywilej. Nowe pokolenia powinny poznać i pamiętać o tamtych zbrodniach, a to, co publikowane jest w Internecie, może dotrzeć niemal wszędzie. Dzięki niemal codziennym wpisom na stronie muzeum sam uczę się bardzo wiele o historii Auschwitz. Chciałbym, aby moje tłumaczenie służyło użytkownikom, ale także było wyrazem szacunku dla pamięci o wszystkich, którzy cierpieli i ginęli w obozach - tłumaczy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24