Prawie tysiąc pracowników kolei, zrzeszonych głównie w NSZZ "Solidarność", pikietowało w czwartek przed kancelarią premiera w Warszawie. Pod hasłami: "Premierze Tusku - rządź po ludzku", "Tak być nie może", "Nie zgadzamy się", kolejarze manifestowali przeciwko rządowemu projektowi odebrania im prawa do wcześniejszej emerytury. W razie niespełnienia postulatów zagrozili strajkiem.
W chwilę po rozpoczęciu protestu około godziny 12., kolejarze zablokowali ruch w Alejach Ujazdowskich. Niedługo potem jednak, przenieśli się na trawnik pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów i ruch został przywrócony.
Według projektu rządu, prawo do wcześniejszej emerytury zachowaliby jedynie urodzeni przed 1969 rokiem maszyniści transportu publicznego i pracujący przy budowie dróg kolejowych.
"Rząd nas dzieli!"
- To jest dzielenie naszego środowiska - powiedział TVN24 szef kolejarskiej "Solidarności" Henryk Grymel. Oprócz związkowców "S", przyjazd zapowiadały delegacje wszystkich pozostałych związków zawodowych. - Walczymy o prawa dla wszystkich kolejarzy - twierdzi Grymel.
"Nikt nie miał czasu na rozmowy"
Delegację związkowców w gmachu KPRM przyjęli: szef doradców premiera Michał Boni oraz wiceminister pracy Agnieszka Chłoń-Domińczak, ale związkowcy nie byli zadowoleni z rozmów i najprawdopodobniej przystąpią do akcji protestacyjnej. - Jeśli w wyniku rozmów nie nastąpią żadne działania, to rozpoczniemy strajk ostrzegawczy - dwie godziny na określonych węzłach, a potem generalny - zapowiada Grymel. Ten, miałby rozpocząć się na przełomie lipca i sierpnia.
Grymel poinformował, że o tym czy zostanie podjęta akcja strajkowa na kolei, zdecyduje 24 czerwca komitet strajkowy. Według szefa związkowej "Solidarności" na kolei zatrudnionych jest w sumie ok. 125 tys. ludzi. Jak dodał, związek zrzesza około 33 tys. osób.
Wcześniejsze emerytury
Przed kancelarią odczytano petycję do premiera, w której kolejarze oprócz wprowadzenia w ustawie o emeryturach z opcji zerowej, domagali się także możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę zatrudnionych na stanowiskach związanych z bezpieczeństwem ruchu kolejowego w przypadku utraty możliwości wykonywania zawodu ze względów zdrowotnych.
Zgodnie z rządowym projektem ustawy o emeryturach pomostowych, przywileje emerytalne miałaby stracić większość kolejarzy. Tzw. pomostówki objęłyby tylko te osoby, które pracują w najbardziej szkodliwych warunkach, między innymi maszynistów.
Manifestacja kolejarzy trwała około dwóch godzin.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24