- Polscy żołnierze w niedalekiej przyszłości będą, a dziś niektórzy już są, stuprocentowymi profesjonalistami - powiedział premier Donald Tusk podczas wizyty w Dowództwie Wojsk Specjalnych w Krakowie, gdzie zaprezentowano premierowi zaawansowanie prac nad rozbudową sił specjalnych.
Od 2 do 4 grudnia w jednostkach wojskowych odbywają się ostatnie w historii Wojska Polskiego wcielenia poborowych. W tych dniach ponad 1200 żołnierzy zostanie po raz ostatni skierowanych do odbycia zasadniczej służby wojskowej.
- Kiedy podjęliśmy rok temu decyzję o radykalnym przyspieszeniu uzawodowienia armii i zaniechania staroświeckiego sposobu budowy siły militarnej, wielu mówiło, że to nie jest możliwe - wspominał premier - Od kiedy to powiedzieliśmy, minął rok - dodał.
Obecny na konferencji minister obrony Bogdan Klich powiedział, że profesjonalizacja armii, której dziś jesteśmy świadkami, jest realizacją expose premiera.
Mają budzić respekt
Tusk powiedział, że nie akceptował dotychczasowego tworzenia sił zbrojnych. - Dla nas jest ważne, żeby żołnierze, szczególnie z jednostek specjalnych, budzili respekt na całym świecie - powiedział premier.
Przyznał jednak, że zdaje sobie sprawę, że nie wszystko jest "usłane różami". - Przed nami nigdy niekończąca się droga doskonalenia umiejętności - powiedział premier.
Rząd jest z wami
Na koniec premier podziękował dowódcom i żołnierzom, w szczególności tym, którzy bezpośrednio angażują się w działania wojenne. - Tam, gdzie wojna jest faktem, powinni wiedzieć, że polski rząd jest z nimi - mówił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Turczyk/PAP