Donald Tusk będzie próbował przekonać braci Kaczyńskich do poparcia reform ekonomicznych proponowanych przez PO. - Mam nadzieję, że bracia Kaczyńscy zrozumieją, że istnieje kilka prostych dróg do tego, aby zabezpieczyć Polskę przed skutkami kryzysu finansowego - mówił Tusk w czasie podróży powrotnej z Chin. Spotkanie z liderem PiS - w poniedziałek. Z prezydentem - we wtorek na Radzie Gabinetowej.
To, co proponuje PO, to przede wszystkim zwiększony nadzór i zwiększona dyscyplina finansowa i budżetowa. - Nasze propozycje dotyczące systemu emerytalnego, ułatwienia dla przedsiębiorców, to wszystko co w tej naszej rewolucji październikowej ma się zdarzyć, jest warte poparcia - przekonuje premier.
Z Sarkozym o pakiecie
Premier mówił także o spotkaniu z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym ws. pakietu klimatyczno - energetycznego. Sarkozy chce się spotkać z Tuskiem jeszcze przed oficjalną wizytą w Polsce 6 grudnia.
- Jeszcze nie ustaliliśmy precyzyjnej daty - zdradza premier. Jak dodaje, wówczas można by "zaklepać" porozumienie, tak by na grudniowym szczycie europejskim doszło do zakończenia negocjacji nad pakietem.
Kolejnej przepychanki nie będzie
Mowa była też o wcześniejszym, listopadowym szczycie UE. Prezydent Lech Kaczyński powiedział w piątek, że byłoby najlepiej, gdyby pojechał na listopadowy szczyt UE razem z premierem. - Na pewno nie będzie problemów technicznych, chociaż Unia przewidziała udział w szczycie tylko jednego przedstawiciela każdego państwa - skomentował Tusk.
Premier zapowiedział, że tym razem w Brukseli nie będzie kłótni o samolot i krzesła przy negocjacyjnym stole. - Nie będę gnębił prezydenta - obiecał. - Nie dopuszczę do tego, żeby znowu głównym tematem było kto, za ile i jakim sprzętem udaje się do Brukseli - dodał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Radek Pietruszka