- Domagam się ustąpienia Waldemara Pawlaka ze stanowiska prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej, ale jestem realistą - mówi Janusz Palikot i... broni decyzji premiera. Jego zdaniem Donald Tusk nie mógł wywrzeć nacisku na koalicjanta, bo "jest cholernie odpowiedzialny za Polskę".
Poseł PO uważa, że problem dla koalicji są różnice w mentalności między miastem a wsią, które przekładają się na rozbieżności w politycznych standardach między tworzącymi koalicję partiami. - W małej firmie rodzinnej, czy gospodarstwie rolnym, wartości, które każą przedkładać dobro bliskich nad rentowność są całkowicie
(...) Tusk jest cholernie odpowiedzialny za Polskę i wie że czasem jednym niefortunnym zdaniem można doprowadzić do zupełnie irracjonalnego kryzysu. Nie wiadomo jak zareagowałby PSL, gdyby premier zażądał od niego ustąpienia. Ale w obecnej sytuacji gospodarczej nie mógł sobie pozwolić na ryzyko Janusz Palikot, PO
"Cholernie odpowiedzialny"
Wszystkie partie mają "za uszami", jedni mniej, drudzy więcej. Spróbujmy razem ustanowić te standardy. Eugeniusz Kłopotek, PSL
Dlaczego więc premier nie zasugerował Pawlakowi ustąpienie z funkcji szefa OSP? - Bo Tusk jest cholernie odpowiedzialny za Polskę i wie że czasem jednym niefortunnym zdaniem można doprowadzić do zupełnie irracjonalnego kryzysu. Nie wiadomo jak zareagowałby PSL, gdyby premier zażądał od niego ustąpienia. Ale w obecnej sytuacji gospodarczej nie mógł sobie pozwolić na ryzyko - tłumaczył Palikot.
Polsce potrzebny jest spokój, a pójście na twardo z PSL-em mogłoby doprowadzić do nowych wyborów. Andrzej Lepper, Samoobrona
Zdaniem Eugeniusza Kłopotka z PSL, Waldemar Pawlak mógłby ustąpić, ale tylko pod warunkiem, że podobnie postąpiliby i inni politycy łączący swoją pracę z wysokimi funkcjami np. w związkach sportowych czy fundacjach. - Wszystkie partie mają "za uszami", jedni mniej, drudzy więcej. Spróbujmy razem ustanowić te standardy - apelował Kłopotek.
Wytrwać do wyborów
Przysłuchujący się rozmowie Kłopotka i Palikota Andrzej Lepper, określił ich rząd mianem "Złotej koalicji". - Mogę tylko panom pozazdrościć. Jak na mnie PiS mógł znaleźć haka, to uruchomili wszystkie służby specjalne - skarżył się były wicepremier. Niespodziewanie Andrzej Lepper wyraził pełne zrozumienie dla decyzji Donalda Tuska. - Polsce potrzebny jest spokój, a pójście na twardo z PSL-em mogłoby doprowadzić do nowych wyborów - przekonywał.
Eugeniusz Kłopotek nie chciał spekulować, co by się stało w takim przypadku, podkreślił jednak, że wytrwanie w koalicji do 2011 sprawa kluczowa. - Jeśli przetrwamy ten kryzys jestem pewien, że dostaniemy od wyborców zielone światło na następne cztery lata - dodał.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24