- Odbieraliśmy szczere gratulacje za próbę poprawienia relacji z Rosją. Nie spodziewaliśmy się, że zostaną potraktowane jednoznacznie jako działania na rzecz dobra UE - pochwalił się podsumowując szczyt w Brukseli Donald Tusk. Premier zadeklarował też gotowość Polski do uczestnictwa w misji w Kosowie.
- Jestem pod wrażeniem niezwykle entuzjastycznego przyjęcia ze strony europejskich kolegów. Czasem było to aż krępujące. Poczucie, że jest szansa na bardziej owocną współpracę było powszechne – stwierdził Tusk. Podkreślił, że europejscy politycy docenili zwłaszcza próbę poprawy relacji z Rosją.
- Nadzwyczajne wprost zaufanie do kompetencji Polski w relacjach z Rosją i zupełny brak presji na to, kiedy odblokujemy negocjacje (UE z Rosją – red.). Miałem poczucie pełni zaufania i partnerstwa – relacjonował premier. Jak dodał, jeśli Rosja zniesie embargo na polskie mięso i produkty roślinne, nie będzie powodu, by Polska utrzymała swoje weto
Szef rządu zapewnił też, że Unia oczekuje od Polski ułatwiania, nie utrudniania relacji z Rosją. - Od Polski od lat oczekuje się by była skutecznym pośrednikiem miedzy Wschodem a Zachodem i to będzie dla Polski szansa – stwierdził w TVN24.
"Nie rozmawialiśmy o wecie"
Tusk zdementował też informacje agencji Reuters, według których Polska i Litwa ustaliły, że utrzymają weto na rozmowy o partnerstwie pomiędzy UE a Rosją do marcowych wyborów prezydenckich w tym kraju.
Wyjaśnił, że z inicjatywy Polski odbyło się spotkanie państw bałtyckich (Litwa, Łotwa i Estonia) oraz państw Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Słowacja, Węgry i Polska). - Doszliśmy do porozumienia w sprawie takich regularnych spotkań podczas posiedzeń Rady Europejskiej. Popracujemy też nad wspólnym szczytem Wyszehradu i państw bałtyckich we wrześniu 2008 w Polsce – powiedział szef rządu. Jak dodał, państwa te powinny popracować nad wspólną strategią zwłaszcza w kwestiach energetycznych.
„Jesteśmy gotowi jechać do Kosowa”
Pytany o ustalenia brukselskiego szczytu w sprawie niepodległości Kosowa, premier powiedział w TVN24: - Kluczowe jest to, by stanowisko było jednolite. Kosowo najprawdopodobniej ogłosi niepodległość, USA ją uzna. Unia będzie miała problem – czy każde państwo zareaguje osobno, czy będzie jednolite stanowisko – wyjaśnił. - Jeśli jednolite to, nie oszukujmy się, tylko uznanie. Trzeba pracować, żeby kraje sceptyczne zgodziły się na to. Bo inaczej okaże się, że o sercu Europy zdecyduje konfrontacja USA-Rosja. Musimy być stanowczy i jednolici – dodał.
Tusk zadeklarował tez pomoc Polski w stabilizowaniu sytuacji w tym rejonie. - Jesteśmy gotowi uczestniczyć w unijnej misji policyjnej w Kosowie. Wydaje się rzeczą oczywistą, że Polska tam, gdzie będzie chodzić o pomoc, powinna być gotowa - powiedział premier.
Polak w „Grupie Refleksji” Pytany o Grupę Refleksji – nowo powstałe 9-osobowe ciało, która ma opracować raport w sprawie przyszłości UE – Tusk odparł: - Jest poważne wsparcie dla kandydatury Polaka w Grupie Refleksyjnej. Choć nie ukrywamy, że ta sprawa spadła na nas w ostatniej chwili. Zastaliśmy polską stronę łagodnie mówiąc nieprzygotowaną – stwierdził Tusk. - Doświadczenie podpowiada mi, że lepiej być w środku, nie na zewnątrz. Rzutem na taśmę podjęliśmy intuicyjnie decyzję, by popracować nad tym, by być w środku – dodał.
Premier zapewnił, że Grupa nie będzie decydować o procesie rozszerzenia UE.
„Ciszej nad tą partią”
Proszony o komentarz w sprawie opuszczenia PiS przez czterech posłów, stwierdził: - Nie będę komentował sytuacji w PiS-ie inaczej, niż moi oponenci, którzy lubowali się w komentowaniu sytuacji w Platformie. Ciszej nad ta partią.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24