- Trzeba wyluzować, a nie nakręcać się i karmić złą krwią - takie komentarze padały w "Magazynie 24 godziny" podczas dyskusji o tzw. medialnej wojnie futbolowej. Tymczasem tabloidy prześcigają się w epatowaniu wojną, konfliktami i "niesmacznymi" fotomontażami. A trener polskiej reprezentacji przeprasza.
Niedzielny mecz Polska-Niemcy budzi wielkie emocje wśród kibiców obu krajów. Sytuację tę wykorzystują niemieckie i polskie bulwarówki - podgrzewają atmosferę, wykorzystując narodowe stereotypy.
Natomiast Niemcy wcześniej zasugerowali w jednej ze swych reklam, że Polacy to złodzieje samochodów. Tymczasem ekipa "Szkła kontaktowego" TVN24 postanowiła odpowiedzieć na tę niepochlebną dla Polaków reklamówkę. Zobacz spot, który obraża Polaków i polską odpowiedź.
Żart lepszy niż agresja
- Lepiej żartować niż się złościć - ocenił przedsięwzięcie "Szkła kontaktowego" satyryk, Jan Pietrzak. Podobnie uważa Jacek Mojkowski z "Forum". - W chwili napięcia dobrze jest znaleźć wyjście z humorem - to służy rozładowaniu napięcia - stwierdził.
W ocenie Mojkowskiego, obecnie nastąpiła eskalacja "wojny medialnej". Jak podkreślił taka poetyka stosowana przez tabloidy jest "niesmaczna, a czasami chamska". - Tabloidy karmią się emocją, taka jest ich poetyka, z tego żyją i sprzedają się lepiej niż poważne gazety - dodał.
Na pocieszenie – jak dodał - taki problem występuje nie tylko w Polsce. - Podobne "wojny futbolowe" toczyły się między Anglią i Niemcami, też odwoływano się do II wojny światowej - przypomniał. - Część ludzi uzna to za hasło do ataku, a część za dowcip. Trzeba wyluzować, a nie nakręcać się i karmić złą krwią - podsumował.
Również senator PO Andrzej Person uważa, że odpowiedź twórców "Szkła kontaktowego" na niemiecką reklamówkę jest dowcipna. - Mimo to ciężko zaakceptować to, co widzieliśmy w tabloidach - dodał. Senator Person jest jednak optymistą: - Ta wojna zakończy się tak samo jak dwa lata temu: kibice polscy i niemieccy pójdą razem na piwo.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24