- Znam polityków różnych opcji, nie ma w tym nic złego - mówi w rozmowie z "Dziennikiem" Piotr Farfał, który od prawie trzech tygodni pełni obowiązki prezesa TVP. Chociaż związany z LPR, Farfał zapewnia, że nikt za nim nie stoi. Przyznaje też, że po wyborze na obecne stanowisko dostał gratulacje od wielu polityków. - Ale ich nazwisk nie wymienię, bo pewnie by sobie tego nie życzyli - zastrzega.
Mimo że na fotelu prezesa telewizji publicznej zasiada od niedawna, Farfał od razu zabrał się do porządków. Zwolnił już kilku dyrektorów (m.in. szefową "Jedynki" - Dorotę Macieję, szefową Agencji Informacji - Aleksandrę Zawłocką i dyrektora biura zarządu - Jana Polkowskiego). Jak donosi "Dziennik", ze swoimi stanowiskami ma się pożegnać jeszcze kilku dyrektorów. Farfał zastrzega jednak, że jego celem nie są zmiany kadrowe, ale "z drugiej strony żaden prezes nie może sobie pozwolić na obstrukcję w spółce, którą zarządza".
Jednocześnie nowy szef TVP zapewnia, że pochodzące z PiS sugestie, iż zmiana zarządu telewizji publicznej była zaaranżowana w budynkach ministerialnych, jest nieprawdziwa. Jak dodaje, do 6 stycznia nie widział się z ministrem skarbu ani z nikim z PO. - Wiem, że zabrzmi to jak truizm i banał, ale chcemy stworzyć telewizję pluralistyczną - mówi Farfał.
Co nowego w ramówce?
Po zmianach personalnych - czas na ramówkę. Nowy prezes TVP zaznacza, że potrzebne jest wzmocnienie "Wiadomości" kilkoma dobrymi dziennikarzami. - Ingerować w materiały przez nich robione nie będę. Chodzi o to, żeby "Wiadomości" nie skupiały się jedynie na najważniejszych aktorach sceny politycznej, czyli PO i PiS i tym, kto komu zabrał krzesło, a kto komu nie dał samolotu, bo to z punktu widzenia istoty sporu politycznego w naszym kraju w ogóle jest nieistotne - tłumaczy Farfał.
Duże zmiany czekają też publicystykę. Z anteny ma prawdopodobnie zniknąć "Misja specjalna". Do łask mają wrócić "osoby z ogromnym potencjałem, które wcześniej zostały z jakichś powodów zmarginalizowane". Wzmocnione ma być też pasmo edukacyjne i młodzieżowe. Ale konkretnych nazwisk Farfał nie ujawnił.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Kula