Miłe, ale nic nie wnoszące - tak spotkanie prezydium komisji hazardowej z szefem CBA podsumował Bartosz Arłukowicz z Lewicy. Innego zdania był Mirosław Sekuła z PO. - Zadeklarował daleko idącą współpracę - zachwalał Pawła Wojtunika, poseł Platformy.
Prezydium komisji hazardowej, w którego skład wchodzą posłowie Mirosław Sekuła i Bartosz Arłukowicz, spotkało się we wtorek z szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawłem Wojtunikiem.
Śledczy usłyszeli od niego, że otrzymali już wszystkie jawne dokumenty CBA, które mogą im pomóc w pracy (Arłukowicz i Sekuła czekają na certyfikat dostępu do informacji tajnych).
Mimo że spotkanie nie okazało się przełomowe, szef komisji hazardowej chwalił szefa CBA. - Zadeklarował daleko idącą współpracę w ramach wiedzy, którą posiada CBA - powiedział Sekuła.
"Spotkanie miłe, i tyle"
Entuzjazmu polityka PO nie podzielił poseł Lewicy. - Spotkanie było bardzo miłe, ale niewiele wnoszące, bo szef CBA powiedział tyle: to, co miałem, to przekazałem, na tę chwilę mogłem tyle. I już - powiedział Arłukowicz, nawiązując do tego, iż obaj z Sekułą nie mają dostępu do informacji ściśle tajnych.
Zdaniem posła Lewicy, efekt spotkania można podsumować krótko: prezydium poznało szefa CBA.
Wojtunik po posiedzeniu prezydium hazardowej komisji śledczej nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Pytany o przebieg spotkania, stwierdził jedynie, że współpraca z komisją układa się bardzo dobrze.
Obecnie prace całej komisji są sparaliżowane. Stało się tak po decyzji posłów Platformy o wykluczeniu z grona sejmowych śledczych posłów PiS: Zbigniewa Wassermanna i Beaty Kempy. (CZYTAJ WIĘCEJ)
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24