Został zrobiony taki zgniły kompromis - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty, komentując porozumienie zawarte na szczycie unijnym w Brukseli. Jak dodał, "prawda jest taka, że Unia woli nie mieć problemów". - Czasami woli nie zobaczyć, że jest gdzieś prawo łamane. Byle pieniądze podzielić i przez sześć lat mieć spokój - stwierdził. Polityk SLD skomentował także zatrzymanie byłego ministra transportu Sławomira Nowaka.
- Polska otrzyma około 125 miliardów euro w bezpośrednich dotacjach. To jest kwota, której nigdy nie było - mówił we wtorek na porannej konferencji prasowej po unijnym szczycie w Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
CZYTAJ WIĘCEJ: Morawiecki o postanowieniach unijnego szczytu >>>
Do słów premiera w "Jeden na jeden" w TVN24 odniósł się przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty. Stwierdził, że szef polskiego rządu "ma rację, bo to jest bardzo dużo pieniędzy".
- Bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie, te pieniądze zostały wynegocjowane - stwierdził Czarzasty, dodając, że "jeżeli ktoś myślał, że Unia Europejska pójdzie w kierunku bardzo twardych zasad, to się mylił". - Unia Europejska szuka kompromisu, bo te pieniądze zostały przyznane nie tylko Polsce, tylko wszystkim krajom unijnym - mówił przewodniczący SLD.
- Został zrobiony taki zgniły kompromis polegający na tym, że nie patrzymy tylko na Węgry i Polskę, tylko w sprawie łamania potencjalnie zasad i praworządności wprowadzamy taką ogólną zasadę, że w żadnym kraju praworządność nie powinna być łamana, a jeżeli zostanie złamana, to większość kwalifikowana, czyli 55 procent państw i 65 procent ludności, musi zagłosować - mówił gość "Jeden na jeden".
"Prawda jest taka, że Unia woli nie mieć problemów"
Zdaniem Czarzastego "prawda jest taka, że Unia woli nie mieć problemów". - Unia czasem woli nie widzieć tego, że Rosjanie są na Ukrainie i trwa wojna, bo już przestaliśmy się tym zajmować. Unia czasami woli nie zobaczyć, że jest gdzieś prawo łamane. Byle pieniądze podzielić i przez sześć lat mieć spokój - stwierdził.
- Nie zawodzi mnie Unia Europejska, dlatego że nigdy nie miałem zbyt wyśrubowanych złudzeń w tej sprawie - dodał przewodniczący SLD we wtorkowej porannej rozmowie w TVN24.
"Taki pragmatyzm polityczny, który jest brzydki i śmierdzący, zafunkcjonował"
Czarzasty, mówiąc o wiązaniu praworządności z wypłatami środków unijnych, stwierdził, że "rolnik w sprawie dopłat, obywatel czy obywatelka w sprawie pomocy nie może być uzależniona od tego, że rząd danego kraju jest głupi albo źle postępuje".
- Prawo łamane w Polsce i na Węgrzech jest, natomiast pieniądze są dzielone, każdy na nie liczy i taki pragmatyzm polityczny, który jest brzydki i śmierdzący, zafunkcjonował. Teraz można płakać, mówić, że to jest tragedia, ale takie są fakty - mówił Czarzasty.
- Jeżeli chodzi o Lewicę [stanowisko Lewicy - przyp. red.], to uważam, że te pieniądze powinny być oczywiście uzależnione od łamania bądź niełamania praworządności, ale co z tego, że mam takie marzenia, jeżeli moje marzenia właśnie państwa Unii Europejskiej pogrzebały - dodał przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Czarzasty o zatrzymaniu Nowaka: myślę, że czas pomoże w rozwikłaniu tej sprawy
Gość "Jeden na jeden" odniósł się także do zatrzymania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne byłego ministra transportu i byłego szefa ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor Sławomira Nowaka, który we wtorek rano usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Za co zatrzymano Sławomira Nowaka? >>>
- Pierwsza rada, niech się politycy nie zamieniają w prokuratorów i sędziów, a sędziowie i prokuratorzy w polityków - skomentował sprawę Czarzasty.
Polityk SLD powiedział, że za pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości (lata 2005-2007) do jego mieszkania o godzinie szóstej rano weszło CBA. - Położono moją żonę, położono moją córkę na podłodze, przystawiono lufy pistoletów maszynowych i powiedziano: "jak podniesiecie te głowy, to wam je, ku..., odstrzelimy". Ja to przeżyłem, nikt mnie do tej pory nie przeprosił, nikt nie wytłumaczył, co się stało. Oficerowie zostali potem zwolnieni - ci, którzy do mnie weszli. Temat się zakończył - opowiadał Czarzasty.
- Niestety, nie wierzę Ziobrowskiemu wymiarowi sprawiedliwości i to jest pierwsza teza. Po drugie, jeżeli chodzi o pana Sławomira Nowaka, to wydaje mi się, że to była wspólna akcja dwóch służb - mówił. Czarzasty zauważył, że "ta ukraińska, która została powołana do kontroli pieniędzy przychodzących na Ukrainę z zewnątrz, ma opinię bardzo niezależnej".
- Myślę, że czas pomoże w rozwikłaniu tej sprawy. Nie znam jej i nie będę sędzią ani prokuratorem - dodał przewodniczący SLD.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24