Jak można było dać na to pieniądze i podjąć się takiego zadania - pyta profesor Lidia Brydak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego zbulwersowana wiadomością, że Holendrzy stworzyli zmutowany, niezwykle groźny, wirus ptasiej grypy. Zachęca jednocześnie do szczepień przeciwko zwykłej grypie.
We wtorek brytyjski dziennik "The Independent" doniósł, że holenderscy naukowcy z Erasmus Medical Centre w Rotterdamie stworzyli zmutowany wirus ptasiej grypy H5N1, który potencjalnie może zabić miliony ludzi.
Badania prowadzili naukowcy z zespołu wirusologa Rona Fouchiera, a finansowane były one przez amerykańskie Narodowe Instytuty Zdrowia (National Institutes of Health, NIH) - najważniejszą instytucję rządową zajmującą się w USA badaniami nad zdrowiem. Wirus znajduje się teraz w zamknięciu, w podziemiu Erasmus Medical Centre.
Skład szczepionki, od kiedy mamy techniki biologii molekularnej, jest uaktualniony i sprawdza się niemal w stu procentach Lidia Brydak
- Tę informację znam już od pewnego czasu, ale nadal jestem zbulwersowana. Jak taka dobra placówka wyasygnowała na taki projekt tak olbrzymie pieniądze? A ponadto, jak tak wybitny naukowiec, jak Ron Fouchier, mógł podjąć się wykonania tego zadania? Jestem tym faktem oburzona do żywego - oświadczyła w TVN24 profesor Brydak.
Jej zdaniem, jeśli już naukowcy stworzyli mutację wirusa "ptasiej grypy", to nie powinno to zostać opublikowane. - Dlatego, że ludzi niezrównoważonych w tym świecie mamy bardzo dużo - argumentowała ekspert i dodała, że byłoby lepiej gdyby NIH przekazało te fundusze na wzrost szczepialności w świecie.
- Dlatego, że zużycie szczepionki w świecie znacznie zmalało - mówiła Brydak.
Lidia Brydak opowiadała, że gdy odkryto wirus H5N1, to został on oznakowany jako wysoce patogenny. - I właśnie Amerykanie wydali mnóstwo pieniędzy na to, żeby nie doszło do pandemii. Ten wirus H5N1, który krąży w przyrodzie, nie ma możliwości transmisji z człowieka na człowieka. Natomiast ten złośliwy mutant ma takie cechy - podsumowała ekspert.
"Jeszcze wszystko mamy przed sobą"
Pytana o to, czy warto się teraz szczepić przeciwko grypie powiedziała, że jeszcze nie jest za późno, zwłaszcza, że sezon zachorowań na grypę w Polsce przypada na okres od stycznia do marca. - Jeszcze wszystko mamy przed sobą - przekonywała. W tej chwili, jak mówiła Brydak, "nie ma informacji, że wirus grypy krąży".
Ekspert tłumaczyła też, że nie trzeba się martwić tym, że szczepionka zapewnia niezachorowanie tylko na jeden rodzaj wirusa. - Skład szczepionki, od kiedy mamy techniki biologii molekularnej, jest uaktualniony i sprawdza się niemal w stu procentach - zapewniała Brydak.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/CPC