Ten wirus może zabić miliony

Aktualizacja:
 
Niezmutowany szczep H5N1 zaznaczony na kolor żółtyCDC

Holenderscy naukowcy z Erasmus Medical Centre w Rotterdamie stworzyli zmutowany wirus ptasiej grypy H5N1, który potencjalnie może zabić miliony ludzi. Teraz zamierzają opublikować, jak to zrobili - donosi brytyjski dziennik "The Independent".

Badania prowadzili naukowcy z zespołu wirusologa Rona Fouchiera, a finansowane były one przez amerykańskie Narodowe Instytuty Zdrowia (National Institutes of Health, NIH) - najważniejszą instytucję rządową zajmującą się w USA badaniami nad zdrowiem.

Wirus znajduje się teraz w zamknięciu, w podziemiu Erasmus Medical Centre.

Nowy wirus H5N1 jest znacznie groźniejszy od poprzedniego, ponieważ w przeciwieństwie do niezmutowanego odpowiednika, może przenosić się drogą powietrzną, np. przez kaszel (do tej pory możliwe było to tylko przez bliski fizyczny kontakt).

Fouchier poinformował, że dokonanie zmian było znacznie prostsze, niż powszechnie sądzono - wystarczyło dokonać jedynie pięciu mutacji w dwóch jego genach. To właśnie budzi obawy innych naukowców i amerykańskich władz.

"Scenariusz gorszy niż cokolwiek, co można sobie wyobrazić"

Jeśli tworzysz coś tak śmiercionośnego, to pojawiają się obawy, że jeśli dojdzie do globalnej pandemii, śmiertelność i koszty dla świata będą ogromne. (...) Najgorszy scenariusz jest gorszy niż cokolwiek, co można sobie wyobrazić. informator "The Independent", doradca władz USA

Ciało doradcze amerykańskich władz zajmujące się bezpieczeństwem biologicznym (U.S. National Science Advisory Board for Biosecurity, NSABB) zastanawia się teraz, jak dużą część pracy naukowców można opublikować. Bo gdyby wiedza ta znalazła się w niepowołanych rękach - terrorystów lub wrogich krajów - mogłoby dojść do tragedii. Jak pisze "The Independent", wirus mógłby zostać użyty jako "broń biologiczna masowego zniszczenia".

- Jeśli tworzysz coś tak śmiercionośnego, to pojawiają się obawy, że jeśli dojdzie do globalnej pandemii, śmiertelność i koszty dla świata będą ogromne - powiedział "The Independent" wysoki rangą doradca władz USA. - Najgorszy scenariusz jest gorszy niż cokolwiek, co można sobie wyobrazić - dodał.

Dlatego U.S. National Science Advisory Board for Biosecurity doradzała władzom USA, by doprowadziła do ocenzurowania części naukowej publikacji planowanej przez NIH.

Po co w ogóle tworzyć taki zmutowany wirus? Naukowcy wierzą, że dzięki temu łatwiej będzie opracować nowe szczepionki i leki.

Utajnić szczegóły metodologiczne

Ze względu na wagę badań dla zdrowia publicznego i wspólnot badawczych, NSABB rekomenduje, by generalne wnioski podkreślające nowatorskie rezultaty zostały opublikowane, ale by rękopisy nie zawierały metodologicznych i innych szczegółów, które mogłyby pozwolić na powtórzenie eksperymentów przez tych, których celem jest wyrządzenie szkody. oświadczenie National Institutes of Health

We wtorek po południu polskiego czasu do sprawy odniosły się NIH. W oświadczeniu opublikowanym na swoich stronach piszą, że choć prowadzenie takich badań "może być ważne, niektóre informacje uzyskane w wyniku takich badań mają potencjał, by być wykorzystanymi w niewłaściwy sposób, w szkodliwych celach". Dlatego też NSABB, po przyjrzeniu się dwóm niepublikowanym jeszcze opisom eksperymentów (drugim jest najprawdopodobniej eksperyment prof. Yoshihiro Kawaoki z University of Wisconsin i uniwersytetu tokijskiego - red.) zarekomendowała Departamentowi Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych, by poprosiła autorów badań o dokonanie zmian w przygotowywanych do publikacji materiałach.

Chodzi o to, by opublikowane wyniki "nie zawierały metodologicznych i innych szczegółów, które mogłyby pozwolić na powtórzenie eksperymentów przez tych, których celem jest wyrządzenie szkody". Jednocześnie napisano, że powinno się bardziej podkreślić, dlaczego podobne badania mogą przysłużyć się społeczeństwu i opisać, jakie przedsięwzięto środki bezpieczeństwa, by chronić personel laboratoryjny i społeczeństwo.

Cenzura?

Zdaniem dr Amy Patterson, dyrektor NIH ds. polityki naukowej, badacze już dokonują zmian w publikacjach, które mają ukazać się w prestiżowych naukowych periodykach "Nature" i "Science".

Jednak w oświadczeniu dr Bruce Alberts, redaktor naczelny "Science" napisał, że "ma obawy dotyczące nieujawniania potencjalnie ważnej dla zdrowia publicznego informacji odpowiedzialnym badaczom grypy" i teraz dopiero ocenia, jak powinien postąpić. Z kolei redaktor naczelny "Nature" określił rekomendacje dotyczącą cenzury za bezprecedensową.

Śmiercionośny wirus

Szczep ptasiej grypy H5N1 zabił od 1996 roku setki milionów ptaków, ale do tej pory doszło do zarażenia jedynie niewielu ponad 500 osób, które miały bezpośredni kontakt z zakażonymi zwierzętami.

Jednak - i to jest bardzo niepokojące - zabił on ponad 60 proc. ludzi, którzy się nim zarazili, co sprawia, że jest on jednym z najbardziej śmiercionośnych form grypy.

Według danych WHO w latach 2003-2011 doszło do 573 zakażeń, z czego zmarło 336 osób.

Ojciec mutacji

Ron Fouchier, szef zespołu pracującego nad zmutowanym wirusem, obronił doktorat w Amsterdamie w 1995 r. Pracował m.in. w University of Pennsylvania School of Medicine, a później objął stanowisko w departamencie wirusologii Erasmus Medical Centre w Rotterdamie, gdzie zajmował się wirusem grypy typu A.

Źródło: FOX News, "The Independent", tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: CDC