Czy na ulicach Warszawy będzie niedługo równie niebezpiecznie, jak w Gotham City? "Polska" ostrzega, że bezpieczeństwo warszawiaków jest zagrożne. Stołecznej policji grozi paraliż, bo policjanci obawiający się utraty przywilejów emerytalnych masowo zrzucają mundury. Tylko do połowy lutego chęć odejścia z zawodu zgłosiło 323 funkcjonariuszy. Tylu odeszło przez cały ubiegły rok.
Już wiadomo, że w marcu na ulicach stolicy pojawi się o 100 patroli mniej niż w grudniu 2008 r. Może dojść do tego, że ludzie poszkodowani w wyniku przestępstw będą musieli czekać na przesłuchanie nawet po kilka godzin. Jeszcze gorzej może być na ulicach. Gdy przytrafi się nam kolizja, to na patrol drogówki nie będziemy czekać jak teraz godzinę, tylko cztery.
Do 15 lutego z policji odeszło na wcześniejsze emerytury już 170 funkcjonariuszy. 163 kolejnych zrobi to w ciągu najbliższych tygodni. Nad podobnym krokiem zastanawia się jeszcze kilkuset policjantów. Dlaczego? Powodem jest zapowiadana przez ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetynę reforma systemu emerytalnego policjantów.
W Warszawie pracuje w tej chwili 9 tys. policjantów. Jeśli na wcześniejszą emeryturę przeszliby wszyscy, którzy mają za sobą 15 lat służby, a jest ich około 3 tys., warszawiaków nie miałby kto chronić.
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24