- Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" przesłała do prokuratora generalnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra skarbu Aleksandra Grada w sprawie KGHM - poinformował w środę Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy przewodniczącego Solidarności. Chodzi o wypowiedź ministra, który stwierdził, że podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy KGHM przedstawiciel Skarbu Państwa nie będzie głosował za powołaniem do rady nadzorczej spółki członków wybranych przez pracowników, którzy uczestniczyli w demonstracji pod siedzibą firmy.
Grad poinformował związkowców o takiej decyzji 18 maja podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Na początku maja kilkuset związkowców protestowało przed siedzibą zarządu KGHM Polska Miedź, domagając się m.in. podwyżek. Demonstranci wyłamali drzwi do siedziby zarządu spółki.
Nic nie wiemy
Rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór powiedział w środę, że ministerstwo nie zna tego doniesienia. - Składanie wniosku dotyczącego wypowiedzi nie może zmuszać akcjonariusza do tego, by w ten czy inny sposób głosował na WZA. Resort skarbu nie chce prowadzić dyskusji prawnej poprzez media. Każdy ma prawo w przypadku jakichś wątpliwości do występowania na drogę prawną. Poczekajmy, jak zareaguje na to prokurator - powiedział rzecznik.
Wybory przedstawicieli pracowników do rady nadzorczej KGHM odbyły się 13 maja. W środę w Lubinie odbyło się także walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki, które zdecydowało o składzie rady nadzorczej. Ponownie do rady nadzorczej zostali wybrani Marcin Dyl, Arkadiusz Kawecki, Jacek Kuciński, Marek Panfil, Marzenna Weresa, Jan Rymarczyk. Nowym członkiem został Franciszek Adamczyk. Wszyscy to przedstawiciele Skarbu Państwa. Zgodnie ze statutem spółki rada może liczyć od siedmiu do 10 członków, wybranych na trzy lata.
Skarb Państwa głosował na walnym zgromadzeniu KGHM przeciw powołaniu do rady nadzorczej spółki przedstawicieli załogi: Józefa Czyczerskiego, Leszka Hajdackiego i Ryszarda Kurka. - Dla mnie jasne i oczywiste jest, że minister nie posługuje się prawem, tylko emocjami. Wybór pracowników jest wiążący dla WZA. Ja nie mogę dochodzić swoich praw, ale zajmą się tym prawnicy. Przez Komisję Krajową Solidarności wystąpimy przeciwko ministrowi Gradowi o złamanie ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych" - powiedział w środę dziennikarzom Czyczerski.
Wojciech Gumułka podkreślił z kolei w środowym komunikacie, że prawo wyboru swojego przedstawiciela do rady nadzorczej daje pracownikom ustawa o komercjalizacji i prywatyzacji. - Zgodnie z nią wynik wyborów jest wiążący dla walnego zgromadzenia - zaznaczył. Wyjaśnił, że z uzasadnienia wniosku przesłanego do prokuratury wynika, że wybory zostały przeprowadzone prawidłowo i są ważne.
Wybory zgodne z prawem
Jak wyjaśnił Gumułka, z uzasadnienia wniosku przesłanego do prokuratury wynika, że wybory zostały przeprowadzone prawidłowo i są ważne. - Nie ma więc żadnych podstaw prawnych uzasadniających zarówno kategoryczne twierdzenia ministra skarbu, jak i wydanie przez niego reprezentantowi Skarbu Państwa na walne zgromadzenie akcjonariuszy instrukcji do głosowania przeciwko powołaniu do rady nadzorczej przedstawicieli pracowników - podkreślił.
W uzasadnieniu czytamy: "Bezsprzecznie wydanie takiej instrukcji stanowi przy tym przejaw kierowania wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę. Bezprawność takich działań stanowi o przekroczeniu przez ministra Skarbu Państwa uprawnień, albowiem działania te nie wchodzą w zakres jego kompetencji".
- Kodeks karny przewiduje, iż funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Zgodnie z prawem za sprawstwo odpowiada nie tylko osoba, która dokonuje czynu zabronionego, ale także ten, kto nią kieruje i wydaje polecenia" - podkreślił Gumułka.
Źródło: PAP, lex.pl