Na linii MSZ-Pałac Prezydencki nie ma konfliktu, choć mówili o nim w ostatnich dniach prezydenccy urzędnicy - zapewniał w "Kropce nad i" minister spraw zagranicznych. - Przedstawiłem ostatnio szereg nominacji dla ambasadorów, które prezydent podpisał i jestem za to wdzięczny - powiedział Sikorski.
Kością niezgody między rządem a prezydentem miała być w ostatnim czasie kwestia obsadzania ambasadorów na wschodzie. Jak pisała "Rzeczpospolita", Lechowi Kaczyńskiemu ma zależeć na ulokowaniu w tych placówkach swoich ludzi i chciałby to zrobić przed końcem kadencji. Na drodze stać ma MSZ. Oliwy do ognia dolał prezydencki minister Paweł Wypych, kiedy w Radiu Zet powiedział, że "nie widzi chęci współpracy ze strony rządu".
"Jestem wdzięczny"
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji, te informacje płyną od "nieżyczliwych prezydentowi jego urzędników". Według niego, nominacje ambasadorskie podpisywane są bez problemów i nie ma tu żadnego konfliktu. - Przedstawiłem ostatnio szereg nominacji dla ambasadorów, które prezydent podpisał i jestem za to wdzięczny - stwierdził w "Kropce nad i" Radosław Sikorski. - Kiedy ja mówię, że jestem prezydentowi wdzięczny, a jego urzędnicy mówią, że nie jestem, to ja tego nie potrafię zrozumieć - dodał.
Zaznaczył też, że jego resort nie staje na drodze nominacji Lecha Kaczyńskiego na wschodzie. - Nie cierpimy na nadmiar fachowców w sprawach wschodnich. Dlatego, kiedy widzę kompetencje kandydata, to podejmuję decyzję bez względu na opcje polityczne, ale takich propozycji od pana prezydenta nie dostałem - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Wymiana ambasadorów m.in. w Kijowie, Wilnie i Baku powinna się zacząć jeszcze jesienią 2009 r. Mijają bowiem ich zwyczajowe czteroletnie kadencje. W pierwszych tygodniach 2010 r. powinny też ruszyć przygotowania do zmiany naszego przedstawiciela w Moskwie.
Niemcy i Rosja
W innych kwestiach minister nie krył, że między nim a Lechem Kaczyńskim pojawiają się zgrzyty. - W kwestii stosunków z Niemcami i Rosją mamy inną filozofię niż opozycja i prezydent Kaczyński. Wspólne jest, że wszyscy chcemy, aby Polska miała silniejszą pozycję. Opozycja jednak w relacjach z tymi krajami szuka negatywów, sprzeczek, chce, żeby te stosunki miały charakter godnościowy, były oparte o kwestie historyczne - twierdzi Sikorski. - My mówimy, że przy różnicach, można mieć dobre stosunki - powiedział szef MSZ i zaznaczył, że Niemcy i Rosja to nasi najważniejsi gospodarczy partnerzy.
"Jesteśmy w grze"
Jego zdaniem, kwesta ta ważna jest także w świetle stosunków z USA. - Przewidzieliśmy, że na czele Stanów Zjednoczonych stanie człowiek, który będzie chciał poprawić stosunki z Rosją, dlatego też podpisaliśmy umowy, które i nasze stosunki poprawiają. Dzięki temu Polska wciąż jest w grze - dodał.
Jakie to umowy poprawiają nasze stosunki z Moskwą? - Mamy podpisaną umowę o wolnej żegludze na Zalewie Wiślanym. Odzyskujemy nieruchomości poradzieckie tu w Warszawie. Podpisaliśmy nową umowę o małym ruchu granicznym z Obwodem Kaliningradzkim - wyliczał szef MSZ.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24