Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski na swoim profilu na Twitterze poinformował o zwolnieniach grupowych w resorcie.
W tym tygodniu MSZ wręczył pierwsze kilkadziesiąt wypowiedzeń w ramach zwolnień grupowych. Po Prezydencji będzie w sumie 300 Radosław Sikorski
Do 30 czerwca 2012 r.
Jak sprecyzował w wydanym komunikacie rzecznik ministerstwa Marcin Bosacki "MSZ rozpoczęło zapowiedziany w kwietniu 2011 roku proces restrukturyzacji i racjonalizacji zatrudnienia. W ostatnich dniach wypowiedzenia stosunku pracy dokonano wobec blisko 60 osób".
- Na podstawie wydanego przez dyrektora generalnego służby zagranicznej zarządzenia nr 8 z dnia 27 kwietnia 2011 r., w sprawie restrukturyzacji etatowej i racjonalizacji zatrudnienia w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i placówkach zagranicznych, zwolnionych z pracy w MSZ zostać może do 300 osób - czytamy w komunikacie.
Do dnia 30 września 2011 r. pracę w resorcie straci ok. 100 pracowników. Natomiast do 30 czerwca 2012 r. wypowiedzenia dostanie kolejna grupa, ok. 200 pracowników.
Ignorują polecenia premiera
Na podstawie wydanego przez dyrektora generalnego służby zagranicznej zarządzenia nr 8 z dnia 27 kwietnia 2011 r., w sprawie restrukturyzacji etatowej i racjonalizacji zatrudnienia w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i placówkach zagranicznych, zwolnionych z pracy w MSZ zostać może do 300 osób Komunikat MSZ
We wtorek 19 lipca "Dziennik Gazeta Prawna" zamieścił sondę przeprowadzoną w 17 ministerstwach, 16 urzędach wojewódzkich i 16 izbach skarbowych oraz podległych im urzędach skarbowych, a także w ZUS, KRUS i w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARMiR), z której wynikało, że urzędnicy ignorują polecenia premiera dotyczące konieczności cięć w administracji i zamiast zwalniać urzędników, zatrudniają nowych.
Jak podał "DGP", tylko trzy resorty: skarbu, spraw wewnętrznych i sprawiedliwości faktycznie redukują zatrudnienie, ale do stanu sprzed 4 lat jeszcze im daleko. W pozostałych urzędach jeśli odchodzą lub są zwalniani pracownicy, to na ich miejsce przychodzą nowi.
Źródło: tvn24.pl