Sąd uniewinnił byłego szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego. Był on oskarżony o bezprawne posiadanie tajnych notatek, w których mowa o rosyjskim szpiegu Władimirze Ałganowie. Jednocześnie sąd orzekł, że przez dwa lata nie może on mieć dostępu do tajemnic państwowych.
Sąd uznał, że jest on co prawda winny wyniesienia z Agencji Wywiadu trzech notatek z rozmowy z Janem Kulczykiem na temat jego spotkania z Władimirem Ałganowem, ale odstąpił od wymierzenia kary. Zasądził tylko dwuletni zakaz dostępu do tajemnic państwowych. Zarazem były szef Agencji Wywiadu został uniewinniony w głównym wątku sprawy, który dotyczył nie nadania klauzul tajności notatkom z rozmowy z Kulczykiem. Uzasadnienie ustne wyroku sąd utajnił. Sam Siemiątkowski mówił mediom po wyroku, że czuje się w pełni uniewinniony, a dwuletni zakaz traktuje w kategoriach symbolicznych, bo i tak nie zamierza wracać do życia publicznego. Jest wykładowcą akademickim.
Rozbieżne zeznania
Na podstawie swoich zapisków z rozmowy z Kulczykiem, Siemiątkowski zrelacjonował jej przebieg oficerowi AW, który sporządził tajną, oficjalną notatkę. Prokurator był zdania, że po jej powstaniu, brudnopis ówczesnego szefa AW powinien zostać protokolarnie zniszczony lub zarejestrowany w dzienniku. Zamiast do kancelarii tajnej notatki trafiły jednak do szuflady w gabinecie Siemiątkowskiego. Tymczasem notatki Siemiątkowski przyniósł ze sobą, gdy w 2004 roku został wezwany przed sejmową komisję śledczą ds. Orlenu.
Sejmowa komisja śledcza ds. Orlenu odebrała byłemu szefowi AW jego notatnik i złożyła doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Prokurator postawił mu dwa zarzuty: posiadania niezaewidencjonowanych notatek i wyniesienia ich z siedziby AW, gdy Siemiątkowski w maju 2004 r. został odwołany przez ówczesnego premiera Marka Belkę.
Powoływał się na poparcie prezydenta, używając w rozmowie sformułowania +pierwszy+ siemiat
Sam Kulczyk w czasie przesłuchania przed komisją opisywał to inaczej. Z jego relacji wynikało, że nie usłyszał od Ałganowa, iż Kaczmarek wziął łapówkę; mówił jedynie, że była mowa o "wziątce", ale nie potrafi powiedzieć, kto miałby ją przyjąć.
Urzędnik, nie funkcjonariusz
Rosjanie mieli dostać Rafinerię Gdańską. Miało to być uzgodnione z b. ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem, który otrzymał za to korzyść finansową siemiat2
Zbigniew Siemiątkowski był m.in. szefem MSW, koordynatorem służb specjalnych, szefem UOP, szefem AW; ponadto był posłem SLD oraz ministrem w Kancelarii Prezydenta za czasów Aleksandra Kwasniewskiego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24