Nie ważne jakim samochodem, nie ważne w jakim mieście, ważne, żeby po pijaku - wydaje się, że taką zasadę wyznaje 45-letni kierowca ze Śląska. Wcześniej był sześciokrotnie zatrzymywany przez policję, gdy prowadził pod wpływem alkoholu. Tym razem, z 3 promilami we krwi, wpadł po raz siódmy.
45-latek został zatrzymany przez mysłowicką policję na ul. Katowickiej, gdy pod wpływem alkoholu jechał volkswagenem passatem. Badanie alkomatem wykazało 3 promile.
Nie pierwszy raz
Mężczyzna jest recydywistą, jeśli chodzi o prowadzenie pod wpływem alkoholu. Jak mówi rzecznik prasowy mysłowickiej policji asp. szt. Ryszard Padewski, kierowca był już siedmiokrotnie zatrzymywany przez policję.
- Fakt jest taki, że nawet odbywał karę pozbawienia wolności, ale nic go to nie nauczyło - podkreśla Padewski. - Był zatrzymany w przeszłości przez policjantów z Katowic, z Chorzowa, w tej chwili ma "pecha" na mysłowicką policję - dodaje. Wcześniej mężczyzna wpadł w jej ręce 13 sierpnia - wtedy poruszał się polonezem po ul. Chopina z prawie 2,3 promilami alkoholu w organizmie.
45-latek ma orzeczony już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz grozi mu pięć lat więzienia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24