- Artur Hebda i Joanna Senyszyn to na razie jedyni członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy wyrazili chęć startu w wyborach na szefa tej partii - poinformował przewodniczący klubu parlamentarnego Sojuszu Leszek Miller. Po raz kolejny podkreślił też, że kandydować nie zamierza.
Artur Hebda jest radnym Sojuszu w Zielonej Górze. W 2005 roku, gdy szefem Sojuszu był Wojciech Olejniczak, został wybrany na jednego z pięciu wiceprzewodniczących tej partii. Także Joanna Senyszyn, pochodząca z Pomorza posłanka do Parlamentu Europejskiego, w tym samym okresie pełniła funkcję wiceprzewodniczącej SLD.
SLD jak worek z kamieniami
To jest sytuacja, w której ten, kto obejmie to stanowisko weźmie na plecy worek z kamieniami a nie worek ze srebrem i złotem, więc niewielu ludzi jest gotowych podjąć takie zadanie Leszek Miller
Zapytany po raz kolejny, czy zdecyduje się na kandydowanie na szefa SLD, Miller zaprzeczył. Zaznaczył, że nie ma jednak wątpliwości, że przed 10 grudnia, kiedy to zaplanowano konwencję partii, "szeregi kandydatów na przewodniczącego będą się rozrastać".
Grzegorz Napieralski dodał z kolei, że jego zdaniem kandydaci na szefa partii powinni zgłaszać się jak najwcześniej tak, by mogli przeprowadzić kampanię wśród członków Sojuszu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24