- Nie można sprzedawać KGHM czy koncernu paliwowego Lotos tylko z tego powodu, że budżet potrzebuje pieniędzy - zapewnił Grzegorz Schetyna w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Jak dodał, lista firm przedstawiona przez ministra skarbu nie była rządowym planem prywatyzacji.
Schetyna po raz kolejny zapewnił, że sprzedaż spółek skarbu państwa będzie zaplanowana. - To decyzja rządu o znaczeniu strategicznym. Trzeba mieć pomysł na prywatyzację, wiedzieć, co chcemy osiągnąć, nie tylko w wymiarze finansowym, ale i społecznym - czy KGHM ma być sprzedany na polskiej giełdzie, czy szukamy inwestora strategicznego. Nie można podejmować takiej decyzji ad hoc – zapewnił.
Dostało się też ministrowi skarbu. - Minister Grad zrobił spis firm, które w perspektywie mogą być prywatyzowane. To nie jest rządowy plan prywatyzacji, choć niestety tak to zostało zrozumiane. Grad powinien przekazać listę premierowi, a nie ogłaszać ją w mediach - upomniał.
Kolejne reformy emerytur mundurowych
Schetyna był też pytany o reformę emerytur mundurowych, która okazała się dużo mniej radykalna niż zapowiadano. - Ja też chcę, żeby mundurowi pracowali co najmniej 25 lat i żeby reformą byli objęci funkcjonariusze przyjęci do służby po 1 stycznia 1999 r. Ale szef Kancelarii Prezydenta już zapowiedział, że prezydent zawetuje taką ustawę, a SLD, że poprze weto. Dziś podwyższenie stażu do 20 lat służby, a później kolejne kroki – obiecał wicepremier.
Według Schetyny z większością poważniejszych projektów trzeba będzie poczekać na zmianę prezydenta. - Żeby reforma kraju była możliwa, trzeba mieć możliwości jej wprowadzenia. Pierwsza szansa pojawi się - mam nadzieję - po wyborach prezydenckich w 2010 r. Jeśli to nie wystarczy, trzeba będzie czekać na wybory parlamentarne – ocenił.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: PAP