IPN już wie, od jakich obrażeń zginął Władysław Sikorski i kiedy nastąpił zgon. Obrażenia nie pozwalają według Instytutu podtrzymać tezy, że generał mógł zostać otruty, uduszony czy zastrzelony. Nadal nie wiadomo jednak, co było przyczyną wypadku samolotu, którym podróżował. - Nie można wykluczyć, że był to zamach, sabotaż. Śledztwo powinno iść właśnie w takim kierunku, by odpowiedzieć na pytanie: dlaczego doszło do katastrofy - tłumaczył w "Magazynie 24 godziny" TVN24 szef IPN Janusz Kurtyka.
Wszelkie niejasności muszą być zbadane. Będziemy starali się szczegółowo odtworzyć całą katastrofę. Nadal nie możemy wykluczyć zamachu. I to właśnie w tym kierunku musi postępować śledztwo. Rzeczą bardzo zagadkową jest na przykład to, że uratował się pierwszy pilot. Potrzeba tutaj bardzo wnikliwej analizy JK
"Liczymy na pomoc"
- Wszelkie niejasności muszą być zbadane. Będziemy starali się szczegółowo odtworzyć całą katastrofę. Nadal nie możemy wykluczyć zamachu. I to właśnie w tym kierunku musi postępować śledztwo. Rzeczą bardzo zagadkową jest na przykład to, że uratował się pierwszy pilot. Potrzeba tutaj bardzo wnikliwej analizy - wyliczał prezes IPN.
Teraz prokuratorzy Instytutu w pierwszej kolejności będą chcieli zbadać szczątki samolotu Liberator, którym feralnego dnia leciał generał. Częściowo zostały one wykopane i zakopane na Gibraltarze. - Myślimy też, że nie wszystkie dokumentu brytyjskie zostały odtajnione. Liczę na to, że jeżeli nadejdzie taki moment, to nasze starania, by mieć w nie wgląd, zostaną poparte przez nasz parlament - mówił Kurtyka i przy okazji studził zapał wszystkich komentatorów, by w tym momencie nie snuli domysłów.
"Zbliżymy się"
Jako przykład takich niepotrzebnych komentarzy Kurtyka wskazał na domysły wokół tego, co stało się z drugim pilotem. - Słyszymy jeszcze relacje, że kilka minut po katastrofie wyłonił się z morskiej piany jak Afrodyta. Podobno widzieli go świadkowie – ironizował prezes IPN.
Czy jest szansa, że kiedykolwiek dowiemy się na pewno, co stało się w samolocie, którym leciał generał Sikorski? Kurtyka odpowiada znacząco, że jest "duża szansa na to, byśmy zbliżyli się do rozwiązania tej zagadki". Jeśli zbliżenie nie okaże się wystarczające, to zdaniem szefa Instytutu, winić powinniśmy za to osoby, które nadzorowały ekshumację zwłok generała Sikorskiego w 1993 roku. - Wydawało się oczywiste, że do sekcji powinno dojść tuż po katastrofie. Ale nie doszło. Dziś zasadnie moglibyśmy obwiniać o zaniechania tylko osoby odpowiedzialne za pierwszą ekshumację. Wówczas można było jeszcze zbadać płuca na obecność wody. Dziś już nie – mówił Kurtyka.
Tajemnicza śmierć
Gen. Władysław Sikorski wraz z córką i grupą współpracowników zginął 4 lipca 1943 r. w katastrofie lotniczej w Gibraltarze. Katowicki oddział IPN we wrześniu 2008 r. wszczął śledztwo dotyczące śmierci gen. Sikorskiego, uznając, że jego śmierć mogła być skutkiem spisku. Wcześniej szczeciński oddział IPN odmawiał rozpoczęcia śledztwa uznając, że generał zginął w katastrofie, a nie w wyniku zamachu .
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP