Lech Kaczyński jest laikiem w sprawie euro. Ma poglądy przeciętnego obywatela - stwierdził w TVN24 eurodeputowany SDPL Dariusz Rosati. Jego zdaniem, gdyby prezydent i premier wspólnie zadeklarowali przyjęcie europejskiej waluty, umocniłoby to złotego.
Po posiedzeniu wtorkowej Rady Gabinetowej, Lech Kaczyński zadeklarował gotowość do rozmów nad wprowadzeniem euro. Jednak nie ukrywał, iż nadal pozostaje w tej sprawie sceptyczny.
- To wszystko powinno wyglądać zupełnie inaczej. Moim marzeniem było zobaczyć prezydenta i premiera wychodzących razem, trzymających się za ręce i ogłaszających, że wchodzimy do strefy euro - przekonywał Rosati. - To uspokoiłoby giełdę i umocniło złotego - dodał.
Jego zdaniem brak jednoznacznej deklaracji Lecha Kaczyńskiego o przystąpieniu Polski do strefy euro wynika z tego, iż jest on w tej sprawie laikiem. Ma wiedzę przeciętnego obywatela.
– Podczas posiedzenia Rady Gabinetowej po raz pierwszy miał okazję wysłuchać o korzyściach płynących z wejścia Polski do strefy euro (wystąpienie ministra finansów – red.), gdyż nie ma nawet swojego doradcy ekonomicznego – stwierdził eurodeputowany.
Byłoby euro, byłoby lepiej
Tymczasem – jak przekonywał Rosati – korzyści z przyjęcia europejskiej waluty jest wiele. – Do euro – w przeciwieństwie do korony, forinta, złotego – inwestorzy mają zaufanie - powiedział Rosati. I podkreślił jednocześnie, że nie chodzi tylko o walutę. - W naszym kraju jest wiele niepewności. Opozycja szokuje w swoich pomysłach gospodarczych. Jest prezydent, który nie rozumie, jakie korzyści płyną z przyjęcia euro, a także rząd, który nie jest zdeterminowany w przeprowadzaniu reform finansowych. Inwestorzy nie wiedzą zatem, w którą stronę Polska pójdzie. I nasz kraj nadal jest postrzegany jako kraj ryzyka - ocenił eurodeputowany.
I podał przy tej okazji przykład Słowacji. - Ten kraj jest oazą stabilności, mimo że ma przeciętną gospodarkę i dość populistyczny rząd. Ta stabilność i zaufanie inwestorów jest związana z rychłym wejściem Słowacji do strefy euro.
Zdaniem Rosatiego, referendum w sprawie przyjęcia europejskiej waluty jest zbędne. - Przyjęliśmy przecież traktat akcesyjny, czym zobowiązaliśmy się do przyjęcia euro - podkreślił eurodeputowany.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24