Premier zapowiada "personalne i systemowe" zmiany w rządzie. Politycy PiS pytani, czyjej dymisji się spodziewają, nabierają wody w usta. - Nie znamy szczegółów, ale decyzje premier Beaty Szydło należy szanować - powiedziała Beata Mazurek (PiS).
Zmiany w rządzie zapowiedziała w piątkowym wywiadzie dla Polskiego Radia premier Beata Szydło. Zmiany mają mieć wymiar "nie tylko personalne, ale też systemowe. - O tym, jakie to będą zmiany, powiem w przyszłym tygodniu - dodała.
Kto do wymiany?
- Pytajcie panią premier, nie czuję się powołany do tego, żeby komentować decyzje pani premier, tym bardziej te, które jeszcze nie zapadły - powiedział Jacek Sasin (PiS). Jak dodał, najlepszą ocenę wystawia Beacie Szydło.
Sasin podkreślił, że zapowiedź rekonstrukcji nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. - Mniej więcej po roku rządu miała być ocena ministrów i ten termin się zbliża - powiedział.
Dopytywany, kto jego zdaniem powinien zostać zdymisjonowany, powiedział: "nie czuję się powołany, by oceniać członków rządu pani premier".
O szczegółach rekonstrukcji rządu nie chciała mówić także Beata Mazurek, rzeczniczka Klubu Parlamentarnego PiS. Jak powiedziała, istnieje możliwość, że czegoś więcej posłowie PiS dowiedzą się na posiedzeniu wyjazdowym klubu.
Mazurek podkreśliła, że za politykę kadrową rządu odpowiada premier i należy uszanować jej decyzje. Dodała też, że wszelkie zmiany komentować będzie można dopiero po ich ogłoszeniu i przeprowadzeniu. - Nie wiemy na jakim poziomie (mają być zmiany - red.), czy na poziomie ministerstw, czy (premier - red.) będzie chciała zmienić wiceministrów - podkreśliła rzeczniczka KP PiS.
- Cieszę się, że pani premier dostrzega to, co się dzieje. To, w jaki sposób oceniani są ministrowie, być może bierze to pod uwagę - zaznaczyła Mazurek.
Jak ocenił Marek Suski (PiS), politykiem "bywa się", a decyzje podejmuje premier. - Zawsze są zmiany w rządzie. Nie słyszałem, żeby był jakiś rząd, który przetrwał od początku do końca kadencji w tym samym składzie, chyba że przez jeden dzień - dodał.
Ministrowie nie komentują
Na pytanie, jakich zmian w rządzie dokonać może premier, minister rodziny i polityki społecznej Elżbieta Rafalska odpowiedziała krótko: - To nie jest pytanie do mnie, to są kompetencje pani premier.
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel pytany, czy czuje się zagrożony, odpowiedział: - Ja? Z czym? 30 lat jestem w polityce, tak że niczego się nie boję - dodał.
- Nie bądźcie tacy za dowcipni, bo to nieładnie - powiedział dziennikarzom pytany, czy w razie ewentualnej dymisji jest już spakowany. - Polityka to jest chodzenie po minach, wszystko może być w życiu - podkreślił.
Jaka jest Twoja opinia o rządzie i zapowiedziach jego rekonstrukcji? Jak oceniasz poszczególnych ministrów i ich szanse na pozostanie w gabinecie Beaty Szydło? Weź udział w sondzie w naszej bezpłatnej aplikacji.
Autor: mw/gry / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: KPRM