Zgodnie z przewidywaniami Senat nie zgodził się na zarządzenie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego ogólnokrajowego referendum w sprawie kierunku reformy służby zdrowia.
Senatorowie tuż po pierwszej w nocy z wtorku na środę odrzucili wniosek prezydenta w tej sprawie. Przeciw wnioskowi opowiedziało się 57 senatorów, za jego przyjęciem głosowało 38, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Wyniki głosowania nie są żadnym zaskoczeniem - klub senatorów PO liczy 59 osób, a klub PiS tylko - 38. Senatorów PO mógł wesprzeć w głosowaniu marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który formalnie nie należy do klubu, ale mandat zdobył z listy PO. Przy stuprocentowej frekwencji w trakcie głosowania nad wnioskiem prezydenta musiałoby go poprzeć co najmniej 51 senatorów.
Polacy nie zdecydują więc o przyszłości służby zdrowia w głosowaniu. Zgodnie z konstytucją, prezydent ma prawo zarządzić ogólnokrajowe referendum za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
Miało być w styczniu
We wniosku, który prezydent przesłał do Senatu, znalazło się się pytanie: "Czy wyraża Pani/Pan zgodę na komercjalizację placówek służby zdrowia, która umożliwi prywatyzację szpitali?". Lech Kaczyński chciał by referendum dotyczące kierunku reformy ochrony zdrowia odbyło się w dniach 10-11 stycznia 2009 roku.
- Gdyby pytanie było postawione inaczej (...) myślę, że na tej sali nie byłoby żadnych sporów. Przy tak postawionym pytaniu dojście do kompromisu może być trudne" - powiedział wiceminister zdrowia Jakub Szulc. - Komercjalizacja nie jest równoznaczna z prywatyzacją - zaznaczył.
Głosowali jawnie
Dyskusja nad wnioskiem trwała około 10 godzin, uczestniczyło w niej kilkudziesięciu senatorów, głos zabierał też wiceminister zdrowia Jakub Szulc. Borusewicz nie zgodził się, by głos zabrał były minister zdrowia i obecny poseł PiS Zbigniew Religa, którego Lech Kaczyński wyznaczył jako swojego reprezentanta. Marszałek Bogdan Borusewicz nie zgodził się też na wniosek PiS, by utajnić głosowanie. Argumentował, że jest to niezgodne z regulaminem Senatu.
- To jest niedobra informacja, że głosami senatorów Platformy Obywatelskiej inicjatywa pana prezydenta w sprawie referendum została odrzucona - powiedział po głosowaniu prezydencki minister Andrzej Duda, który uzasadniał wniosek L. Kaczyńskiego i potem przysłuchiwał się debacie.
W Sejmie już przeszły, pora na Senat
Tuż po odrzuceniu prezydenckiego wniosku Senat przerwał obrady. Wznowi je o godz. 9. Izba zajmie się pakietem ustaw dotyczących służby zdrowia, przegłosowanych już przez Sejm. Zakładają one m.in. obligatoryjne przekształcenie zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe, przekazanie całości ich kapitału samorządom oraz utworzenie urzędu Rzecznika Praw Pacjenta. W piątek ustawy poparła senacka komisja zdrowia, która wprowadziła do nich poprawki
Prezydent mówi nie reformie zdrowia
Na początku października w telewizyjnym orędziu Lech Kaczyński skrytykował planowaną przez PO reformę służby zdrowia i zapowiedział, że zgłosi do Senatu wniosek o referendum w tej sprawie.praw – Pacjent nie może być tylko źródłem zysku, a szpital – maszynką do robienia pieniędzy – argumentował prezydent. Według prezydenta projekt Platformy, wbrew zapowiedziom w zeszłorocznej kampanii wyborczej, zmierza do prywatyzacji służby zdrowia. Lech Kaczyński podkreślił, że z takim rozwiązaniem "fundamentalnie się nie zgadza".
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24