IPN jest jedną z najważniejszych zdobyczy wolnej Polski. Występujemy dziś w jego obronie. Nie pozwolimy, żeby ktokolwiek podniósł rękę na Instytut - zapewniali pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku poseł PiS Jacek Kurski i dawni działacze "Solidarności" na czele z Andrzejem Gwiazdą.
Poniedziałkowa konferencja pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców na Placu Solidarności w Gdańsku to odpowiedź na niedzielną konferencję prezydentów Gdańska i Sopotu oraz działaczy PO.
Kurski: skandal!
- Wczoraj doszło tu do absolutnego skandalu. Grupa działaczy Platformy Obywatelskiej zażądała, by, w związku z publikacją książki na temat Lecha Wałęsy, ograniczyć kompetencje IPN albo w ogóle go zamknąć - grzmiał Kurski.
- Zgromadziliśmy się tu spontanicznie, bez partyjnych szyldów, by powiedzieć, że nie będzie zgody żadnego uczciwego Polaka na to, by ktokolwiek podniósł rękę na IPN. Nie pozwolimy, by komukolwiek, kto napisał w Polsce prawdę, spadł włos z głowy – mówił Kurski.
Posłowi PiS wtórował Andrzej Gwiazda. - Czego oni się boją, co mają na sumieniu, żeby podnosić krzyk wobec prawdy! – mówił. - Nie od dziś wiemy, że Polskę toczy rak. Naród stracił zdolność wykrywania szkodliwych jednostek. Ale my musimy rozpoznać wrogie jednostki, które kreują się na autorytety i chcą nami rządzić. Musimy przywrócić Polsce jej wielkie znaczenie, Bóg przecież hojnie wyposażył nasz kraj. Nawet mimo wielkich katastrof historycznych Polska podnosiła się i odradzała. – przekonywał.
Gwiazda: Wałęsa współpracował
Gwiazda po raz kolejny powtórzył, że Wałęsa współpracował z SB. Jego zdaniem były prezydent cały czas działał na niekorzyść „Solidarności”. - Ma tysiące członków, daleki byłbym od wysuwania kogokolwiek na czoło – mówił Gwiazda.
Inny działacz związkowy Henryk Jagielski stwierdził, że Wałęsa kłamie do samego początku. - Donosił na swoich kolegów i to za pieniądze. Donosił na nas wszystkich. Ludzie krzyczeli "zdrajca"- przekonywał Jagielski. - W końcu dwóch odważnych ludzi napisało książkę o Wałęsie. Jak można obrażać ich za to, że napisali prawdę? – pytał retorycznie.
Gwiazda apelował: - Niech powie, że go złamano, nich nie fałszuje historii. Miał swój zły okres, powinien się do tego przyznać.
"Chodzi nam tylko i wyłącznie o prawdę"
Mimo wypowiedzi na temat współpracy Wałęsy z SB, Kurski zapewnił na koniec konferencji, że spotkanie nie służyło uderzeniu w byłego prezydenta. - Nasz spotkanie nie jest żadnym seansem nienawiści przeciwko Lechowi Wałęsie. Chodzi nam tylko i wyłącznie o prawdę. Ręce precz od IPN! – powiedział dobitnie Kurski.
Na koniec uczestnicy konferencji IPN odśpiewali hymn i podpisali list dziękczynny do prezesa IPN oraz autorów książki o Wałęsie. Przekonywali w nim, że nie ma gorszej trucizny niż brak prawdy.
Jeden z radnych PiS zaproponował, by utworzyć specjalny fundusz na rzecz ofiar donosów „Bolka”.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24